Filip Dziwok po Slovakia Ringu: szybki, waleczny, ale bez szczęścia

rallyandrace.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: Filip Dziwok po Slovakia Ringu: szybki, waleczny, ale bez szczęścia


Filip Dziwok wraca z drugiej rundy Clio Cup Central Europe na torze Slovakia Ring z mieszanymi odczuciami. Choć pokazał dobre tempo i zaangażowanie w walce o czołowe lokaty, dwie różne, ale równie kosztowne sytuacje sprawiły, iż wyjazd na Słowację nie przyniósł oczekiwanej zdobyczy punktowej.

Weekend rozpoczął się obiecująco. Dziwok ustawił swojego Clio na pierwszym polu startowym obok zespołowego kolegi z Carpek Racing – Tomáša Pekařa. Niestety, start nie poszedł po jego myśli. Stracił dwie pozycje jeszcze przed pierwszym zakrętem, a potem utknął w środku stawki, tocząc twardą walkę z Nikodemem Sobczykiem i zawodnikami z zagranicy.

Mimo trudnej sytuacji na torze, Dziwok pokazał charakter – długo bronił się przed rywalami i zdołał dojechać na szóstej pozycji. Choć nie było to miejsce, o jakim marzył po zdobyciu pierwszego rzędu, wyścig pokazał jego determinację i zdolność do utrzymania się w punktowanej strefie choćby w trudnych warunkach.

Fot. Grzegorz Kozera

Drugi wyścig miał być dla Dziwoka okazją do rewanżu – tym bardziej iż ruszał z pierwszego rzędu i już na starcie znalazł się w walce o prowadzenie. Jednak już w drugim zakręcie wszystko się skończyło. W wyniku bardzo ciasnej sytuacji z udziałem Bartłomieja Mireckiego i Oskara Marszałkowskiego doszło do kontaktu, po którym Dziwok wylądował w żwirze i nie był w stanie kontynuować jazdy.

To był koniec wyścigu i ogromne rozczarowanie – szansa na podium, a może choćby na zwycięstwo, przepadła w ułamku sekundy.

Filip Dziwok pokazał w ten weekend, iż ma wszystko, czego potrzeba, by walczyć o najwyższe pozycje – szybkość, odwagę w walce koło w koło i chłodną głowę pod presją. Niestety, bilans punktowy tego nie odzwierciedla. Szóste miejsce z soboty i niedzielny DNF nie są adekwatne do potencjału, jaki prezentował kierowca Carpek Racing.

W kolejnych rundach z pewnością będzie chciał odwrócić kartę – a jeżeli szczęście wreszcie się uśmiechnie, Dziwok ma wszelkie dane ku temu, by stanąć na podium.

Fot. Grzegorz Kozera

Niespodziewany start Davida

Mentorem Filipa podczas wyścigów Clio Cup Bohemia jest jego starszy brat David, który w ubiegłym roku z powodzeniem ścigał się za kierownicą Renault Clio V. 18-latek nie planował samemu startować w ten weekend, jednak w ostatniej chwili otrzymał propozycję udziału w 3-godzinnym wyścigu GT Series, za kierownicą Porsche 911 GT3 Cup (992) zespołu Aditis Racing. Wspólnie z Radimem Adámkiem zajęli drugie miejsce w swojej klasie.

Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.

Idź do oryginalnego materiału