- Najbardziej liczyłem na szybkość i siłę fizyczną Przemysława Wiśniewskiego, grę w powietrzu i to wszystko mi się sprawdziło. (...) Żaden ze stoperów [Wiśniewski, Ziółkowski, Kędziora - przyp. red.] nie dawał mi gwarancji, iż sobie poradzi mentalnie przeciwko takiej drużynie jak Holandia. Wybrałem Wiśniewskiego ze względu na te atuty, które wymieniłem i dlatego, iż wiedziałem, iż jest odważny. Ta decyzja się wybroniła - tłumaczył Jan Urban na kanale Prawda Futbolu. Dostrzegł w polskim obrońcy wielki potencjał i dobrą formę. Tego ostatniego nie dostrzegają jednak włoscy dziennikarze. Powód? Zawodzi w Spezii Calcio. Zresztą cała drużyna spisuje się zdecydowanie poniżej oczekiwań.
REKLAMA
Zobacz wideo Reprezentacja Polski ma najlepszych kibiców! Ale oprawa
Przemysław Wiśniewski błyszczy w reprezentacji. W klubie jest gorzej. "To nie jest najlepszy sezon"
Włoski klub miał walczyć w tym sezonie o powrót do Serie A. A co robi? Walczy, ale o utrzymanie w Serie B. Tak na ten moment wygląda sytuacja. Po siedmiu meczach ma tylko trzy punkty na koncie i zajmuje... ostatnie miejsce! Źle spisuje się nie tylko atak (jedynie cztery gole zdobyte), ale i defensywa (aż 11 bramek straconych), a to w niej znajduje się Wiśniewski. Dlatego też włoscy dziennikarze byli wobec niego dość mocno krytyczni. - W tej chwili to nie jest najlepszy sezon Wiśni odkąd gra dla tego klubu - zaczął Nicola Gianardi w rozmowie z WP SportoweFakty.
- Nie wydaje się być zbyt skupiony na Spezii. Wolałby grać w Serie A. Zagrał tylko dwa dobre mecze na siedem - podkreślał dziennikarz. Z pewnością jednym z tych dobrych występów, było spotkanie przeciwko Empoli (1:1), bo nasz rodak został po nim wybrany zawodnikiem meczu. Gianardi nie był jednak odosobniony w dość negatywnej ocenie gry Polaka w Spezii. - Uważam, iż powołanie do reprezentacji było zasłużone, biorąc pod uwagę to, co osiągnął w zeszłym sezonie w Spezii. Na początku nowego sezonu, on, podobnie jak cała drużyna, ma jednak problemy z powtórzeniem zeszłorocznych wyników - mówił Enrico Lazzeri.
"Potencjał Przemysława z pewnością pasuje do włoskiej Serie A"
Mimo wszystko dziennikarze dostrzegają, iż obrońcę stać na wiele. Nie ma jednak w pełni szans pokazać tego w drugoligowym klubie. - Potencjał Przemysława z pewnością pasuje do włoskiej Serie A, gdzie spędził już sześć miesięcy dwa sezony temu, ale Spezia ustaliła za niego bardzo konkretną cenę i, co ważniejsze, odmówiła sprzedaży w ostatnich dniach okna transferowego - dodawał Gianardi.
Zobacz też: Szewczenko powiedział, co myśli o Lewandowskim. Szczere słowa.
Przemysław Wiśniewski rozegrał w tym sezonie siedem spotkań dla Spezii, ale gola czy asysty zdobyć się nie udało. Spędził na murawie 720 minut. Wiele minut otrzymał też od Jana Urbana, zarówno podczas wrześniowego, jak i październikowe zgrupowania. I eksperci i media ocenili go po tych meczach dość pozytywnie, choć nie do końca spełnił pokładane nadzieje w spotkaniu z Litwą (2:0). Przynajmniej nie sprostał tym, które stawiał Marek Koźmiński.
- Dzisiaj już go inaczej oceniamy niż miesiąc temu. Wtedy to była niespodzianka, a teraz jest już piłkarzem podstawowego składu. Miał kilka błędów i ocena jego występu nie może być wysoka. Nie zapisał się negatywnie w tym spotkaniu, ale oczekiwałem od niego więcej - mówił w rozmowie z "Faktem".