48 - tyle drużyn pierwszy raz w historii weźmie udział w mistrzostwach świata w piłce nożnej w 2026 roku. Najlepsze zespoły globu będą rywalizowały na stadionach w Stanach Zjednoczonych, Meksyku i Kanadzie. Niebawem eliminacje do turnieju rozpocznie reprezentacja Polski, która na start zmierzy się z Litwą.
REKLAMA
Zobacz wideo
Rewolucja na mistrzostwach świata! Infantino ogłasza
Finał najbliższego mundialu odbędzie się 19 lipca na stadionie MetLife w East Rutherford w stanie New Jersey. Do tej pory organizatorzy przyzwyczaili nas, iż przed meczami o tytuł na placu gry odbywa się część artystyczna z udziałem celebrytów ze świata muzyki czy tańca.
Okazuje się, iż na mistrzostwach świata 2026 FIFA chce stuprocentowo pójść w ślady Amerykanów i stworzyć wielkie show na wzór Super Bowl, czyli finałowego meczu o mistrzostwo w futbolu amerykańskim NFL. Podczas tegorocznego starcia w Nowym Orleanie występ Kendricka Lamara i SZA w przerwie oglądało około 133 mln osób!
W przyszłym roku podobne widowisko chce zorganizować Gianni Infantino. Jak przekazał Rob Harris ze Sky News, prezes FIFA poinformował już sponsorów o swoich planach. "W przerwie finału mundialu wystąpi wielu artystów" - zdradził dziennikarz. Tym samym 19 lipca 2026 roku możemy spodziewać się wielkich emocji związanych nie tylko z samym finałem mistrzostw świata, ale i oprawą artystyczną.
Zobacz też: Trzęsienie ziemi w Barcelonie. Ujawnili ws. Szczęsnego tuż przed LM
"The Sun" podkreśla natomiast, iż w przeszłości byliśmy już świadkami podobnych wydarzeń, jednak odbywały się one przed lub po spotkaniach. W finale katarskiego mundialu pomiędzy Argentyną a Francja w 2022 roku wystąpiło sześciu artystów. Co więcej, finały Ligi Mistrzów niemal zawsze są poprzedzone występem gwiazd. W zeszłym roku przed starciem Realu Madryt z Borussią Dortmund Lenny Kravitz wykonał trzy piosenki. W poprzednich latach na płycie boiska przed pierwszym gwizdkiem pojawiali się m.in. Dua Lipa, Camila Cabello czy Burna Boy.