FC Barcelona w tarapatach. Nagle pada nazwisko Szczęsnego

1 dzień temu
FC Barcelona jest faworytem niemal w każdym rozgrywkach w tym sezonie. W ostatnich tygodniach zaliczyła jednak kilka rozczarowujących występów. Szczególnie w jednym aspekcie zanotowała spadek skuteczności, co martwi "Mundo Deportivo". Teoretycznie współwinnym tej sytuacji może być Wojciech Szczęsny, choć akurat do niego dziennikarze zastrzeżeń nie mają. Ba, pochwalili jego zdolności.
22 mecze i koniec. Tyle trwała wspaniała seria Wojciecha Szczęsnego w barwach FC Barcelony. Z nim w bramce drużyna odnosiła zwycięstwa lub remisowała, aż w końcu przydarzyła się porażka. Katalończycy przegrali 1:3 z Borussią Dortmund. I mimo iż to dopiero pierwsza porażka zespołu Hansiego Flicka w tym roku, to kibice i media są nią nieco zaniepokojeni. W ostatnich tygodniach gra drużyny nie jest już tak imponująca, ma spore problemy, a na jeden z nich uwagę zwróciło "Mundo Deportivo".


REKLAMA


Zobacz wideo Co dalej z Legią? Kosecki: Otwórzmy drzwi i podziękujmy piłkarzom. Nic nie zdobyliście


Hiszpanie zaniepokojeni jedną statystyką. Szczęsny nie zawinił
Chodzi o skuteczność w obronie stałych fragmentów gry, a konkretnie rzutów rożnych. Jak zauważyli dziennikarze, aż trzy z ostatnich 11 goli, które wpuścił Szczęsny, padło właśnie po dośrodkowaniach z rogu boiska. Po jednym strzelili rywale z Borussii Dortmund, Realu Betis czy Atletico Madryt.


Media nie upatrują raczej w tym winy Polaka. Wręcz przeciwnie. Doceniają jego umiejętności, które ich zdaniem, są o wiele wyższe niż pozostałych golkiperów Barcelony. "To bramkarz, którego największym atutem jest gra w powietrzu. 34-latek ma tendencję do dominowania i blokowania znacznego odsetka dośrodkowań. Robi to lepiej niż Marc-Andre ter Stegen, Inaki Pena, czy wszyscy golkiperzy tego klubu w XXI wieku" - podkreśliła redakcja.
Kto więc jest winnym utraty bramek po rzutach rożnych? Wydaje się, iż obrońcy. Szczególnie odczuwalny był brak jednego z defensorów. "Zespół musi dobrze się bronić, a bez Inigo Martineza - który nie pojawił się w wyjściowym składzie w meczach z Betisem i Dortmundem - drużyna straciła automatyzm, który tak dobrze sprawdzał się przez cały sezon" - czytamy.


Apel do Barcelony
I choć w całej kampanii rywale strzelili tylko cztery gole z aż 219 rzutów rożnych, to ostatnie trzy bramki w nieco ponad miesiąc, co mocno niepokoi ekspertów. "Fakt, iż Barcelona dała sobie wbić trzy bramki po rzutach rożnych w krótkim odstępie czasu, jest czymś więcej niż tylko ostrzeżeniem. (...) Teraz nadszedł decydujący moment sezonu. Stawka jest wysoka, bo są nią aż trzy tytuły. Dlatego też musimy raz jeszcze przyjrzeć się wynikom, oznaczeniom i koncentracji" - dodali dziennikarze.


Zobacz też: Sensacyjne doniesienia. To on może zostać następcą Lewandowskiego.
Teraz przed Barceloną ważne spotkania. Kolejne dwa mecze rozegra w ramach La Liga, a jej rywalami będą Celta Vigo i Mallorca. Następnie Katalończyków czeka finał Pucharu Króla, a także półfinały Ligi Mistrzów. I w każdych rozgrywkach drużyna Flicka będzie faworytem. Ma więc szansę zdobyć nie tylko potrójną, a poczwórną koronę. W tym sezonie Barcelona zgarnęła już Superpuchar Hiszpanii.
Idź do oryginalnego materiału