Fatalne wieści dla Barcelony przed El Clasico. Już nic nie da się zrobić

3 godzin temu
Od prawie miesiąca FC Barcelona musi sobie radzić bez Raphinhi. Czuć na boisku, iż brakuje Brazylijczyka, jest jednym z liderów. Nie ukrywa tego sztab szkoleniowy "Blaugrany". Pewne jest, iż przerwa skrzydłowego w grze przedłuży się o kolejne tygodnie. Hansi Flick w nieoficjalnych rozmowach miał przyznać, iż pospieszyli się ws. piłkarza.
Raphinha jest jednym z najważniejszych piłkarzy FC Barcelony za kadencji Hansiego Flicka. Był jednym z kandydatów do miejsca na podium w plebiscycie Złotej Piłki, ostatecznie zajął piąte miejsce. Ale ten sezon na razie ma nieco słabszy. Do tego pauzuje od jakiegoś czasu ze względu na kontuzję mięśnia uda.


REKLAMA


Zobacz wideo Kosecki mocno o Lewandowskim: Tiki-taka kończyła się niestety na Robercie


Złe wieści dla Barcelony
Lekarze stwierdzili kontuzję Raphinhi po meczu z Realem Oviedo 25 wrzesnia (3:1). Opuścił m.in. hit Ligi Mistrzów z PSG (1:2), starcia ligowe z Realem Sociedad (2:1), Sevillą (1:4) i Gironą (2:1) oraz wtorkowy mecz LM z Olympiakosem Pireus (6:1). Wydawało się, iż Brazylijczyk będzie gotowy na niedzielne El Clasico. Ale sytuacja pogorszyła się w ostatnich dniach.


Raphinha nie trenował z resztą grupy w ostatnich dniach. Jest już choćby po badaniach medycznych. Według Javiego Miguela z madryckiego dziennika "AS" doszło do odnowienia kontuzji mięśnia dwugłowego uda. To sprawia, iż Brazylijczyk ma pauzować kolejne trzy tygodnie, więc wróciłby do gry po listopadowej przerwie reprezentacyjnej.


"Prognozy są stosunkowo bardziej optymistyczne niż w przypadku poprzedniego urazu" - dodał dziennikarz.


Miguel podał także, iż Hansi Flick zdaje sobie sprawę, iż razem ze sztabem szkoleniowym popełnili błąd ws. Raphinhi, za gwałtownie przywrócili go do treningów. Uraz okazał się niewyleczony do końca, stąd jego odnowienie.


Według Gerarda Romero w niedzielę pojawi się komunikat klubu ws. stanu zdrowia Brazylijczyka.
W tym sezonie Raphinha zdobył trzy bramki i zanotował dwie asysty w sześciu meczach La Ligi. Zagrał też 90 minut w Lidze Mistrzów przeciwko Newcastle United (2:1).
Zobacz też: Ogromna burza w polskim tenisie. "Można to nazwać oszustwem"
Mecz Real Madryt - FC Barcelona w niedzielę o godzinie 16:15.
Idź do oryginalnego materiału