Fani Lecha pobili niepełnosprawnych kibiców Śląska Wrocław

2 godzin temu

Poznańscy kibice pobili przed meczem Śląska z Rakowem grupę fanów wrocławskiej drużyny. Takie rzeczy wciąż zdarzają się w Polsce. Tym razem jednak zaatakowano grupę kibiców niepełnosprawnych, którzy od lat odwiedzają spotkania WKS-u. Fani Lecha mogą być z siebie dumni! Pokazali swoją wyższość nad osobami nie w pełni sprawnymi fizycznie i intelektualnie. Zdobyli pewnie z dziesięć punktów w lidze chuliganów.

Fani Lecha pobili niepełnosprawnych kibiców Śląska Wrocław

Niepełnosprawni fani Śląska Wrocław zorganizowali się w formalną grupę już w 2008 roku. Do dziś są niedoścignionym wzorem dla podobnych formacji z całej Polski. Potrafili zgromadzić na jednym spotkaniu ponad tysiąc widzów z różnego rodzaju niepełnosprawnościami. Wielu członków KKN Śląska ma na koncie więcej wyjazdów niż niejeden w pełni zdrowy fan uważający się za mocnego wyjazdowicza.

Historię Stowarzyszenia Kibiców Niepełnosprawnych Śląska Wrocław opisywaliśmy kilka lat temu.

Oczywiście zdarzają się im problemy zarówno w kraju, jak i zagranicą, choćby wtedy, gdy nie wpuszczono ich na mecz WKS-u w Estonii. Niepisana zasada kazała jednak oszczędzać ich w przyziemnych konfliktach kibicowskich. Do czasu.

Piłka się Makucha (jednak) słucha. Gol piętą dał ćwierćfinał PP! [CZYTAJ RELACJĘ]

Jak informuje na portalu X jeden z członków grupy, przed środowym meczem Pucharu Polski z Rakowem, ich pojazd zatrzymał się przy restauracji KFC na trasie S5 nieopodal Wrocławia. Napotkali tam kibiców Lecha, którzy na wieść, iż napotkane osoby udają się na Tarczyński Arena, zareagowali ciosami pięścią w twarz. Następnie doszło do szarpaniny, a poznaniacy kazali się całej grupie wynosić.

Poturbowani zostali opiekunowie grupy osób niepełnosprawnych, ale ich podopieczni także bardzo mocno przeżyli całe zdarzenie. Trzeba pamiętać, iż są wśród nich zarówno osoby cierpiące na dolegliwości fizyczne, jak i intelektualne.

Na parkingu nie było policji, więc cała grupa fanów Śląska udała się po wszystkim na mecz Pucharu Polski. Napastnicy naprawdę powinni się wstydzić – wykazali się niezwykłą „odwagą” atakując przeciwników dotkniętych przez choroby i tragedie życiowe.