Kontuzja Oskara Hurysza to potężny cios dla Stelmet Falubazu Zielona Góra. Młody zawodnik złamał kość udową w derbowym meczu ze Stalą Gorzów i – jak potwierdził Piotr Protasiewicz – nie wróci już w tym sezonie na tor. Sytuacja kadrowa zielonogórzan w formacji juniorskiej stała się dramatyczna. W tej chwili jedynym zdolnym do jazdy młodzieżowcem w składzie jest Bartosz Rudolf. Problem w tym, że… jego wyniki są dalekie od oczekiwań.
Ostatni junior w odwodzie
Bartosz Rudolf to wychowanek zielonogórskiego klubu, jednak jego forma w tegorocznych rozgrywkach U24 Ekstraligi pozostawia bardzo wiele do życzenia. W 8 meczach zdobył zaledwie 3 punkty w 31 biegach, co przekłada się na średnią biegową na poziomie 0,097 – najgorszą spośród wszystkich sklasyfikowanych zawodników w lidze.
Na 31 startów tylko trzykrotnie zajmował trzecie miejsce. W pozostałych przypadkach meldował się na końcu stawki. Zanotował również dwa upadki, jedną taśmę i jedno wykluczenie. Dla porównania – Oskar Hurysz potrafił regularnie punktować, a w niektórych spotkaniach U24 był wręcz liderem młodzieżowej formacji Falubazu.
Farański niezdolny, Łopuski nieaktywny
W kadrze drużyny są także Eryk Farański i Mateusz Łopuski, ale ich występ w najbliższym czasie wydaje się wykluczony. Farański nie wrócił jeszcze do pełni sił po otwartym złamaniu kości piszczelowej. W najbliższym czasie ma jednak spróbować swoich sił na motocyklu. O Łopuskim w środowisku żużlowym panuje głucha cisza – zawodnik nie pojawia się na treningach ani zawodach.
Co dalej z młodzieżówką Falubazu?
Dla zespołu z Zielonej Góry to ogromny problem, zwłaszcza w obliczu zbliżających się decydujących spotkań rundy zasadniczej. Do tej pory duet Ratajczak–Hurysz stanowił silne ogniwo w składzie Piotra Protasiewicza, a ich punkty często były decydujące dla losów spotkań. Teraz, gdy w juniorskim zestawieniu pozostał tylko Damian Ratajczak, Falubaz traci bardzo istotną część swojej siły rażenia.
Na dziś jedynym rozwiązaniem wydaje się być wystawianie Bartosza Rudolfa, mimo jego fatalnej dyspozycji. Klub będzie musiał liczyć na cudowną odmianę formy młodego zawodnika albo cudowne ozdrowienie Eryka Farańskiego.

