Środowe Kolegium Żużlowe przyniosło szokujące informacje dotyczące wydarzeń, do których doszło podczas derbowego meczu Stelmet Falubazu Zielona Góra z Gezet Stalą Gorzów. Ryszard Kowalski – członek zarządu Ekstraligi Żużlowej – w swojej wypowiedzi nie miał wątpliwości, iż skala naruszeń podczas tego spotkania była bezprecedensowa. Jak podkreślił, Ekstraliga będzie rekomendować Komisji Orzekającej Ligi zawiadomienie prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.
Pirotechnika pod bandą. „To było działanie celowe”
Już przed rozpoczęciem meczu w Zielonej Górze doszło do incydentu, który wywołał kontrowersje. W okolicach toru odpalono ładunki pirotechniczne, które – według przedstawicieli Ekstraligi – zostały wcześniej podłożone pod dmuchaną bandą i uruchomione zdalnie.
– Mamy do czynienia z bardzo poważnym przestępstwem, które zostało popełnione na stadionie w Zielonej Górze, ponieważ po raz pierwszy mamy do czynienia z sytuacją, kiedy podłożono pod bandy w pobliżu osób pracujących na stadionie ładunki pirotechniczne odpalane zdalnie. Nie mówimy tu o odpaleniu rac i machaniu, tylko o celowym działaniu, zamaskowaniu kabli i sprowadzeniu niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób – powiedział Kowalski.
Sprawa może trafić do prokuratury
Zarząd Ekstraligi ma zamiar rekomendować zgłoszenie sprawy do organów ścigania nie tylko na gruncie ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, ale również jako potencjalne przestępstwo przeciwko zdrowiu i życiu.
– Komisja Orzekająca Ligi zostanie poproszona o zawiadomienie prokuratury. To bardzo poważne przestępstwo, ścigane z urzędu. Skala tego naruszenia jest ogromna – dodał.
Stadion zadymiony, mecz opóźniony
Oprócz ładunków odpalonych przed próbą toru, kolejne race odpalono po 10. biegu, co doprowadziło do zadymienia stadionu i przerwy w zawodach. Do sieci trafiły także nagrania z pokazu pirotechnicznego z towarzyszeniem muzyki, który miał miejsce podczas meczu.
– Mieliśmy przerwę w zawodach, zadymienie, regularny pokaz pirotechniczny z muzyką podkładaną przez klub. Ja nie chcę przesądzać, jak Komisja to oceni, ale mamy tutaj kilka artykułów i wachlarz kar jest bardzo duży – zaznaczył Ryszard Kowalski.
Kary? choćby zamknięcie stadionu
W grę wchodzą nie tylko wysokie grzywny, ale również zamknięcie stadionu dla publiczności czy zakaz wyjazdów dla kibiców.
– Nie ma i nie będzie przyzwolenia Ekstraligi na takie zachowania kibiców. Uważam, iż to powinno spotkać się z bardzo stanowczą reakcją Komisji – podkreślił przedstawiciel Ekstraligi.
Decyzje w sprawie potencjalnych kar mają zapaść już w czwartek, 17 lipca. Falubaz może stanąć przed bardzo poważnymi konsekwencjami, które mogą wpłynąć na organizację kolejnych spotkań w Zielonej Górze.
