W 20. minucie meczu Inter przegrywał już 0:2 z PSG. Achraf Hakimi i Desire Doue sprawili, iż sytuacja piłkarzy z Włoch stała się nie do pozazdroszczenia. Inter w pierwszej połowie nie potrafił zareagować - podopieczni Inzaghiego nie oddali choćby celnego strzału. Nic dziwnego, iż eksperci skupili się głównie na krytykowaniu Interu.
REKLAMA
Zobacz wideo Marcin Gortat o kolejnej edycji Wielki Mecz Gortat Team vs NATO Team. "Pojawi się wiele gwiazd i zobaczymy mocny pojedynek"
PSG wygrywa Ligę Mistrzów.
Po przerwie nie było wcale dużo lepiej. Inter próbował ratować się zmianami - na murawie pojawił się m.in. Nicola Zalewski - ale wciąż nie potrafił stworzyć sobie żadnej konkretnej sytuacji. W 63. minucie wszystko było już jasne, bo gola na 3:0 zdobył Desire Doue. W tamtym momencie trudno było wyobrazić sobie scenariusz, w którym PSG przegrałoby ten mecz.
19-letni Francuz zachwycił dziś świat. "Desire Doue - 19 lat - 2 gole i asysta w finale Ligi Mistrzów. Francuski Lamine Yamal vibe" - napisał Michał Pol.
"Ene DOUE rabe, połknął chłopak Inter" - odniósł się do znanej wyliczanki Mateusz Rokuszewski z Canal+.
"Absolutna przepaść. Nokaut. Fantastyczny Doue. W fazie ligowej PSG miało trudniej niż w finale. 4 pkt po pięciu kolejkach" - zwrócił uwagę Tomasz Włodarczyk z Meczyków.
W 73. minucie Chwicza Kwaracchelia dobił Inter i strzelił bramkę na 4:0. "Wybitne lanie, a 0:4 to w sumie i tak nisko. Inter totalnie zdemolowany pod każdym możliwym względem. Wielkie, piękne PSG" - ocenił Michał Borkowski z Viaplay.
"Dynamika w grze PSG jest na niesamowitym, zabójczym poziomie. Inter nie ma czym odpowiedzieć i jak zareagować. Widać też zmęczenie sezonem. Pragmatyzm na Barcelonę jakimś cudem wystarczył, ale w finale nie do powtórzenia to jest" - stwierdził Marcin Jaz ze Sport.pl.
"Różnica klasy" - krótko ocenił Zbigniew Boniek.
"PSG gra se w finale LM jakby to było jakieś zwykłe spotkanie z Angers czy innym Le Havre w Ligue 1 i spokojne 5:0 po 90 minutach. Pełen luz. A przy okazji Luis Enrique został drugim trenerem w historii, który wywalczył potrójną koronę dwukrotnie (pierwszym był Pep Guardiola)" - docenił grę PSG Wojciech Papuga.
"Oczywiście, iż pieniądze mają znaczenie, ale choćby ten triumf PSG pokazuje, iż wygranej w Lidze Mistrzów się nie kupi, ściągając po prostu najlepszych zawodników. Oprócz tego trzeba z nich ulepić zespół" - napisał Andrzej Gomołysek.
Tuż przed ostatnim gwizdkiem PSG strzeliło jeszcze bramkę na 5:0. To pierwszy triumf PSG w Lidze Mistrzów w historii klubu. Był to jeden z najbardziej jednostronnych finałów Ligi Mistrzów w historii.