Długo oczekiwany film „F1: The Movie” wreszcie zawitał do kin. Wyreżyserowany przez Josepha Kosinskiego, to wysokooktanowy blockbuster, który przenosi widzów w świat Formuły 1, łącząc widowiskowe sceny wyścigów z klasyczną historią rodem z Hollywood o odkupieniu i rywalizacji. Film z Bradem Pittem w roli głównej jest zarówno listem miłosnym do sportu motorowego, jak i próbą powtórzenia sukcesu „Top Gun: Maverick” tego samego reżysera. Czy jednak udaje mu się dorównać swojemu poprzednikowi?
„F1: The Movie” recenzja – film z zajawką produkcji AD Astra i Rocky Balboa
swiatwyscigow.pl 2 miesięcy temu
- Strona główna
- Wyścigi
- „F1: The Movie” recenzja – film z zajawką produkcji AD Astra i Rocky Balboa
Powiązane
Rajd Śląska 2025 - Sobota
3 godzin temu
Medal to dla Sparty obowiązek. GKM nie ma argumentów
7 godzin temu
Żużel. Mrozek porzuci ROW Rybnik?! Tajemnicze słowa
7 godzin temu