Europa odzyska legendarny klub. Prezes idzie na wojnę. "Rząd to rozwiąże"

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Alexandros Avramidis


Steaua Bukareszt swego czasu należała do absolutnej czołówki klubów piłkarskich w Europie. W 1986 r. wywalczyła choćby Puchar Europy. Od 2017 r. nie występuje jednak pod kultową nazwą, ale jako FCSB. Niedługo ma się to zmienić. Właściciel klubu Gigi Becali będzie walczył o przywrócenie starego szyldu przed europejskim urzędem. - To kwestia czasu - zapowiedział.
Steaua Bukareszt to najbardziej popularna i najbardziej utytułowana drużyna w Rumunii. Na swoim koncie ma aż 27 mistrzostw i 24 krajowe puchary. w okresie 1985/1986 sensacyjnie sięgnęła po Puchar Europy, pokonując w finale samą FC Barcelonę. W dodatku dokonała tego, mając w składzie samych Rumunów. W minionym sezonie po dziewięciu latach przerwy odzyskała tytuł mistrza kraju, ale już jako FCSB. Pod taką nazwą występuje od 2017 r. Teraz jej właściciel Gigi Becali zapowiedział powrót do starej.

REKLAMA







Zobacz wideo Lewandowski znów błyszczy! Szaleństwo przed meczem Polska - Portugalia



Utytułowany klub chce odzyskać starą nazwę. "Wszystkie instytucje muszą zrozumieć"
A dlaczego adekwatnie Steaua musiała zmienić brand? Wszystko przez konflikt, jaki rozpoczął się jeszcze przed dekadą. Steaua została założona w 1947 r. jako klub wojskowy. Na początku XXI w. weszła jednak w ręce prywatne, a niedługo kontrolę nad nią przejął Becali. Prawa do nazwy Steaua, jej kolorów i herbu posiadało jednak rumuńskie ministerstwo obrony narodowej. Wojsko założyło wówczas nowy klub CSA Steaua Bukareszt i w 2011 r. pozwało starą Steauę, domagając się zmiany nazwy. Ostatecznie wygrało proces w 2014 r., a trzy lata później zmiana ostatecznie się dokonała. W innym wypadku obecne FCSB nie zostałoby dopuszczone do rozgrywek.


Po 10 latach od postanowienia sądu sprawa wróciła jak bumerang. Wszystko przez Becalego, który ogłosił, iż odzyska prawo do nazwy Steaua przed Europejskim Urzędem ds. Własności Intelektualnej w Madrycie. - Niedawno użyłem słowa Steaua, ponieważ ludzie i wszystkie instytucje muszą zrozumieć, iż nie naśmiewamy się z Rumunii. Mamy zespół Steaua, który spisuje się znakomicie i musimy wrócić do normalności. Jak tylko zapadnie decyzja w Madrycie w sprawie marki Steaua, znów będziemy Steauą - zapowiedział, cytowany przez rumuńską stację Digi Sport.
FCSB znów będzie Steauą? "To tylko kwestia czasu"
Becali twierdził nawet, iż powrót do starej nazwy obiecał mu premier Rumunii Marcel Ciolacu, ale się z tego nie wywiązał. - Myślałem, iż rząd to rozwiąże, tak powiedział mi Ciolacu. To są jego słowa. jeżeli powiedziałeś Steaua, napraw to, ale widzę, iż zapomniał. To tylko kwestia czasu - dodał.


Procedura powrotu do dawnej nazwy wcale nie musi okazać się taka prosta. w tej chwili posługuje się nią należący do wojska klub CSA Steaua Bukareszt, występujący w II lidze. Posiada także stary herb i korzysta ze stadionu Ghencea, z którego wcześniej musiało wyprowadzić się FCSB.
Idź do oryginalnego materiału