Planowo wszyscy seniorzy H. Skrzydlewska Orła Łódź mieli rozpocząć mecz od początku. Było spowodowane to tym, iż w składzie brakowało Patryka Wojdyło i Václava Milíka. Polak nabawił się kontuzji podczas domowego spotkania z Texom Stalą Rzeszów, a Czech musiał odpocząć po środowym upadku w lidze szwedzkiej. Jednak jak się okazało, krajowy zawodnik Orła zdążył już wrócić i wspomógł drużynę w piątkowym starciu. Oznaczało to, iż trener Maciej Jąder miał dostępnych sześciu seniorów, więc jeden z nich musiał czekać na swoją szansę.
O odstawieniu decydowało losowanie!
„Najpoważniejszymi” kandydatami do rozpoczęcia meczu od zmiany byli Patrick Hansen i Mateusz Bartkowiak. Obaj zawodnicy wystąpili we wcześniejszym meczu łódzkiego klubu, w Tarnowie. Duńczyk został rzucony na głęboką wodę i na torze pojawił się dopiero w czternastym wyścigu dnia. Był to jego pierwszy wyścig po powrocie po fatalnym wypadku w Ostrowie, jednak punktu nie zdobył punktu. Natomiast Bartkowiak zaliczył udany mecz i zdobył 9 punktów.
Jak się okazuje, dzień przed tym meczem łódzki klub odbył trening, gdzie Duńczyk radził sobie naprawdę dobrze. Jednak jego start w piątkowym meczu był uzależniony od… losowania zestawu startowego. Sędzią spotkania był Artur Kuśmierz i częstochowski arbiter wylosował zestaw pierwszy, co zadecydowało o odstawieniu Hansena od początku meczu. Gdyby sędzia wylosował „dwójkę”, to Duńczyk zacząłby mecz z pola A. Być może o to chodziło trenerowi Orła.
– Muszę szanować, jakie są decyzje, ale pierwszy raz miałem takie sytuacje, iż los jakiś monet zdecyduje o moim losie tak naprawdę. Byłem trochę zaskoczony, ale nic nie mogłem robić, trzeba to uszanować i tyle. – mówił przed kamerami Canal+ Sport.
Ostatecznie Patrick Hansen otrzymał swoją szansę w tym spotkaniu. Ponownie na torze pojawił się dopiero w czternastym biegu dnia. Dostał wtedy pierwsze pole i wygrał niezagrożenie, przed szybkimi tego dnia, Grzegorzem Walaskiem i Oliverem Berntzonem. Taki rezultat zaowocował tym, iż otrzymał kolejny start, jednak wtedy przyjechał ostatni. Kto wie, czy wynikiem biegu czternastego nie wywalczył sobie miejsca w składzie na kolejny mecz swojej drużyny. Następne spotkanie H. Skrzydlewska Orła Łódź już w najbliższą sobotę, gdy zmierzą się na własnym torze z H. Skrzydlewska Orłem Łódź.
