Dyrektor Betisu wyróżnił piłkarza Jagiellonii. Transfer to kwestia czasu

1 dzień temu
Nie było niespodzianki. Jagiellonia Białystok nie zdołała odrobić strat z pierwszego meczu w Sewilli, ale nie przyniosła wstydu sobie, kibicom i polskiej piłce. Zagrała odważnie i w rewanżowym ćwierćfinale Ligi Konferencji zremisowała z Realem Betis 1:1. Okazuje się, iż jeden z zawodników drużyny Adriana Siemieńca zwrócił już na siebie uwagę Betisu.
Jagiellonia Białystok w swoim pierwszym sezonie w zasadniczej fazie europejskich pucharów dotarła aż do ćwierćfinału Ligi Konferencji, dostarczając swoim kibicom wielu emocji i wzruszeń. Bo choć nie udało się wedrzeć do najlepszej czwórki rozgrywek i pokonać Realu Betis, to z Europą mistrzowie Polski żegnają się z podniesionym czołem.


REKLAMA


Zobacz wideo Żelazny: Jagiellonia zagrała lepszy mecz niż Legia, ale wciąż to była przepaść


Piłkarz Jagiellonii zwrócił uwagę Betisu. Podoba im się
W czwartek w Białymstoku zremisowali z bardziej doświadczonym i renomowanym zespołem 1:1, a gola dla Jagiellonii zdobył Darko Czurlinow. Okazuje się jednak, iż nie jest jedynym piłkarzem, którego nazwisko w Hiszpanii mogą zapamiętać na dłużej.
- Oskar Pietuszewski to zawodnik, który zaskoczył bardzo pozytywnie. Odwagą, determinacją, poziomem. Musi jeszcze troszeczkę pograć, ale to jest kwestia czasu, jak znajdzie się w lepszych ligach - to słowa Manu Fajardo, dyrektora sportowego Betisu z rozmowy na Kanale Sportowym.


Czytaj także:


Hiszpanie od rana trąbią o Lewandowskim i Szczęsnym. To jest fenomen


Pietuszewski to nowicjusz w Jagiellonii. Urodził się w 2008 roku i w klubie z Białegostoku rozegrał do tej pory 17 meczów. Jest reprezentantem Polski do lat 17. Śmiało można przypuszczać, iż z biegiem czasu jego rola w drużynie Adriana Siemieńca będzie coraz większa.


Czytaj także:


Świątek czy Ostapenko? Sztuczna inteligencja już wie


Przypomnijmy, iż Pietuszewski nie jest jedynym piłkarzem, na którego uwagę zwraca piłkarska Europa. Kolejny przykład to Afimico Pululu - według medialnych doniesień jego usługami zainteresowanych było co najmniej kilka klubów. Czy Jagiellonia zainkasuje za Angolczyka pokaźną sumę pieniędzy?


"Do tej pory w Europie miał efektowne przebłyski, ostatnio chyba za dużo myśli o transferze do lepszego klubu. W meczu z Betisem był piłkarzem, który najmniej rzucał się w oczy" - tak o jego sytuacji na Sport.pl pisze Kacper Sosnowski.
Idź do oryginalnego materiału