Dricus Du Plessis zasugerował nazwisko kolejnego rywala Seana Stricklanda, mistrz UFC uważa iż Amerykanin powinien stoczyć rewanż z Israelem Adesanyą.
Dricus Du Plessis stoczył w weekend drugą walkę z Seanem Stricklandem. Afrykaner pewnie obronił pas mistrzowski UFC w kategorii średniej. Du Plessis nie dał sędziom wątpliwości wygrywając każdą z rund i umiejętnie punktując Amerykanina, który skończył pojedynek ze złamanym nosem.
Po zakończeniu wydarzenia w trakcie rozmów z dziennikarzami Dricus Du Plessis zasugerował kolejnego rywala dla Seana Stricklanda. Zdaniem reprezentanta RPA najlepiej byłoby gdyby Strickland stoczył rewanż z Israelem Adesanyą.
– Wiem co się stanie teraz, gwarantuję wam iż do tego dojdzie. Stawiam, iż teraz będzie się bił z Adesanyą. Posłuchajcie właśnie o tym pomyślałem, ten rewanż byłby niesamowity. Myślę, iż to się wydarzy. To pewnie będzie walka wieczoru jakiejś gali z cyklu Fight Night.
Sugestia Du Plessisa ma wiele sensu, gdyż obaj zawodnicy są po porażkach, nie przepadają za sobą, a takie zestawienie bez wątpienia przyciągnie kibiców na trybuny oraz przed telewizory. Strickland przegrał we wspomnianym rewanżu z Dricusem natomiast Izzy uległ Nassourdine’owi Imavovowi na gali w Rijadzie.
Ciężko jednak nie odnieść wrażenia, iż mistrz UFC przy okazji wbił szpilkę obu zawodnikom zaznaczając, iż powinni bić się w walce wieczoru gali z cyklu Fight Night, a nie na dużym wydarzeniu sprzedawanym w PPV.