W 29. minucie spotkania, przy wykonywaniu rzutu rożnego przez gospodarzy, bramkarz West Ham ruszył w stronę piłki, ale został uderzony głową przez Nathana Wooda. Po zderzeniu Polak upadł na murawę. Arbiter natychmiast wezwał służby medyczne.
Dalszy ciąg artykułu pod naszą zbiórką – pomóżcie seniorom razem z nami!
Fabiański nie był w stanie podnieść się o własnych siłach. Pomoc udzielał mu sztab medyczny przez kilka minut, po czym zawodnik został zniesiony z boiska na noszach. Jego stan wymagał zastosowania kołnierza ortopedycznego oraz unieruchomienia głowy.
W międzyczasie, po incydencie, gospodarze otrzymali żółtą kartkę. Zdarzenie wyglądało bardzo groźnie. Gdy Łukasz Fabiański opuszczał murawę, towarzyszyły mu gromkie brawa od kibiców. W 36. minucie zmienił go Francuz Alphonse Areola.
Kibice czekają teraz na kolejne informacje dotyczące stanu zdrowia polskiego bramkarza. Jak podaje Daily Mail: "według relacji serwisu Prime Video bramkarz nie trafił do szpitala, ale pozostał pod obserwacją na boisku".