Doyle i Woryna sami na placu boju. „Moich punktów zabrakło”

speedwaynews.pl 22 godzin temu

Jak na razie Krono-Plast Włókniarz Częstochowa jest bardzo solidnym kandydatem do miana pechowca sezonu. Najpierw Jason Doyle dwukrotnie doznał zwichnięcia biodra, które odbiło się na formie Australijczyka, a w Rybniku poważny upadek zanotowali Piotr Pawlicki i Mads Hansen. W przypadku obu zawodników urazy wykluczają ich z jazdy na kilka tygodni. Bez Polaka i Duńczyka ciężar walki o wynik spoczywa niemal w pełni na pozostałych seniorach. Dużo pracy mieli we Wrocławiu Kacper Woryna i Jason Doyle.

Kacper Woryna i Jason Doyle mocno zapracowani

Obaj pojawili się na torze siedmiokrotnie. Doyle zdobył 20 punktów, Woryna 9 „oczek” i bonus. Poza postawą tej dwójki, częstochowianom zabrakło argumentów, by powalczyć o punkt bonusowy, a Betard Sparta wygrała 55:35.

– Na pewno nie jest lekko bez tych zawodników. Tym bardziej, iż Piotrek Pawlicki jedzie świetny sezon i robi dla nas punkty. On nas napędzał, więc jego brak to ciężka sytuacja – mówił po meczu we Wrocławiu Kacper Woryna.

– Natomiast to już jest wyzwanie bardziej dla sztabu szkoleniowego. My jesteśmy na to przygotowani, przynajmniej na takie sytuacje jak w tym meczu. Rolą trenera, żeby te odpowiednie zmiany wykonać we właściwym czasie i jakoś te dziury łatać – wyjaśniał wychowanek ROW-u Rybnik.

Woryna krytyczny wobec siebie

Wyścigi z udziałem Kacpra Woryny były ozdobą spotkania Betard Sparty Wrocław i Krono-Plast Włókniarza Częstochowa. Niespełna 29-letni żużlowiec stoczył kilka ostrych pojedynków z Maciejem Janowskim.

– Była prędkość, ale może to ja źle obierałem ścieżki. Na pewno można powiedzieć, iż nie czułem się wystarczająco komfortowo i nie nadrabiałem tego. Taki po prostu jest żużel – mówił Woryna. – Jestem zły, iż tak to się potoczyło, bo było obiecująco w pierwszych biegach, pomimo wpadki. Była zmiana motocykla, szukaliśmy optymalnych ustawień – opowiadał żużlowiec częstochowian.

Mimo dobrej jazdy i przyzwoitego wyniku, Kacper Woryna mocno krytycznie odnosił się do swojego występu. Czy wspólnie z Doyle’em byli liderami?

– Liderem? To mocne słowa. Na pewno moich punktów zabrakło. W wyścigach coś tam się działo. Natomiast to był ciężki mecz i dla wyniku szkoda moich wyścigów – komentował na gorąco po zakończeniu spotkania.

Krono-Plast Włókniarz Częstochowa – Kacper Woryna
Idź do oryginalnego materiału