Przejście Jana Bednarka do FC Porto to jeden z najbardziej zaskakujących ruchów transferowych w ostatnich tygodniach, przynajmniej z polskiej perspektywy. 29-latek miał odejść z Southampton, ale większość kibiców spodziewała się jego pozostania w Anglii czy też po prostu podpisania umowy z drużyną, która nie stoi specjalnie wysoko w europejskim futbolu. Jako zawodnik Porto nasz obrońca będzie miał tymczasem okazję grać w Lidze Europy czy walczyć o mistrzostwo Portugalii.
REKLAMA
Zobacz wideo Moura Pietrzak: Globalne firmy inwestują w kobiecą piłkę, a polskie już nie
Jan Bednarek w FC Porto. Będzie miał kolegę z Polski
Portugalskie media widzą w Bednarku potencjalnego lidera obrony Porto, a już na pewno zawodnika, który docelowo ma grać w pierwszym składzie. Polak podpisał ze słynnym klubem czteroletnią umowę. Poza nim na środku obrony trener Francesco Farioli będzie miał do dyspozycji takich zawodników jak: Nehuén Pérez, Ze Pedro, Fabio Cardoso oraz Dominik Prpić. Według "Transfermarkt": tylko pierwszy ma od Bednarka wyższą wartość rynkową (13 a 9 mln).
ZOBACZ TEŻ: Dołączył do giganta! Wielki transfer reprezentanta Polski
Jak poinformował w środę Tomasz Włodarczyk z "Meczyków": Bednarek nie jest jedynym Polakiem, którego zamierza sprowadzić Porto. W Portugalii ma grać też Hubert Charuży ze Śląska Wrocław. To 17-letni bramkarz, który w tej chwili przebywa na zgrupowaniu rezerw klubu. Z racji, iż jest niepełnoletni, jego transfer musi potwierdzić jeszcze UEFA, ale to akurat powinna być formalność.
Charuży nie miał okazji zadebiutować w seniorskim zespole Śląska Wrocław. Jako gracz Porto też początkowo będzie występował w drugiej drużynie, ale z czasem powinien zacząć stanowić konkurencję dla Diogo Costy, kapitana i podstawowego golkipera FC Porto.