Mimo wcześniejszych zapewnień, iż tego nie zrobi, Michał Probierz ostatecznie podał się do dymisji. Od wczoraj po mediach krążą wypowiedzi oceniające jego decyzję i kadencję, a także te odnoszące się do wyboru nowego selekcjonera kadry. Milczenie przerwał zresztą choćby sam 52-latek - który na portalu X zdementował pogłoski o swoim złym stanie psychicznym i odpowiedział Zbigniewowi Bońkowi.
REKLAMA
Zobacz wideo Kto powinien zastąpić Michała Probierza? Kosecki: Powinien zostać grającym trenerem!
Michał Probierz podał się do dymisji. Grzegorz Mielcarski komentuje
Teraz o Probierzu mówi Grzegorz Mielcarski, były reprezentant Polski, który od lat komentuje mecze w telewizji: - Ludzie w kadrze nie zdawali sobie sprawy, jaką lawinę uruchomili. Najpierw odebrana opaska kapitańska Lewandowskiemu, później rezygnacja Roberta z gry w drużynie narodowej. Nie dało się tego zatrzymać. Ta lawina przygniotła selekcjonera - powiedział dla WP SportoweFakty.
Były zawodnik takich klubów jak Widzew Łódź, FC Porto czy AEK Ateny wypowiedział się też na temat zachowania kibiców Biało-Czerwonych, którzy z trybun głośno wyrażali sobie dezaprobatę. - Nie pamiętam, kiedy ostatni raz słyszałem tak personalne i wulgarne przyśpiewki względem trenera [...] Co jeszcze bardziej mnie zaskoczyło, kibice krzyczeli w ten sposób także w meczu kadry młodzieżowej na turnieju do lat 21, na Słowacji. Fani jasno opowiedzieli się za kapitanem. To był nieudany zamach stanu. Społeczeństwo dało odpowiedź - stwierdził Mielcarski.
ZOBACZ TEŻ: Kolejna afera z Lewandowskim i PZPN. Media: Jest wściekły
W tej samej rozmowie 52-latek nieco zaskoczył, twierdząc, iż Probierz ostatecznie żałuje odebrania opaski kapitańskiej Lewandowskiemu. - Myślę, iż po tym, co usłyszał w Helsinkach i zobaczył w internecie, nie wytrzymał stresu, hejtu, napięcia. Znam Michała. Myślę, iż żałuje swojej decyzji o odebraniu Robertowi opaski w takich okolicznościach, ale tego nie powie - zakończył były reprezentant Polski.
Michał Probierz trenerem piłkarskiej kadry Polski był od września 2023 roku do czerwca 2025 roku. Pod jego wodzą Biało-Czerwoni rozegrali 21 meczów, z których wygrali 9.