Do przerwy było 0:1. Feio zdradził, co powiedział piłkarzom Legii

2 dni temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


- Dziś wszystko mogło się zdarzyć i końcowy rezultat trzeba docenić - mówił na konferencji po meczu Górnik - Legia trener Goncalo Feio. Po 45 minutach wydawało się, iż jego drużyna poniesie sromotną klęskę. Od 7. minuty przegrywała 0:1, a sama nie była w stanie oddać ani jednego celnego strzału. Wszystko zmieniło się po przerwie, po której odwróciła wynik na 2:1. Już wiadomo, co Portugalczyk powiedział swoim graczom w szatni.
Legia Warszawa na cztery dni przed meczem z Chelsea w Lidze Konferencji miała do rozegrania ligowy klasyk z Górnikiem Zabrze. Długo wydawało się, iż wyjazd na Śląsk skończy się dla niej fatalnie. Od siódmej minuty, kiedy to Kacpra Tobiasza pokonał Taofeek Ismaheel, przegrywała 0:1. Jakby tego było mało, Górnik przeprowadzał kolejne groźne akcje. Stołeczna drużyna miała sporo szczęścia, iż wynik nie był wyższy. Wszystko zmieniło się po przerwie.


REKLAMA


Zobacz wideo 2024/2025 Betclic 1 liga - skróty meczów:


Feio ujawnił, co powiedział w przerwie meczu z Górnikiem. "Rozmawialiśmy o tym..."
Z kiepskiej sytuacji swojego zespołu doskonale zdawał sobie sprawę trener Goncalo Feio. - Górnik dobrze wszedł w mecz, był napędzony stadionem i atmosferą na nim. Nam było ciężko znaleźć swój rytm, trzeba pamiętać, iż od niepamiętnych czasów, graliśmy bez Guala i Kapustki, mieliśmy dużo strat piłki, co napędzało akcje Górnika - tłumaczył na konferencji prasowej po spotkaniu, cytowany przez portal legia.net.


Portugalski trener musiał więc interweniować, dlatego też przeprowadził z zawodnikami mocną rozmowę w szatni. Po wszystkim ujawnił, co takiego mówił. - Akcentowaliśmy pewne zachowania, które chcieliśmy mieć lepsze, to iż chcieliśmy poprawić rytm gry. Niektóre straty były niepotrzebne, wynikały z tego, iż chcieliśmy grać za szybko. O tym rozmawialiśmy, żeby dostać się do ostatniej tercji boiska, nie tylko przez środek, ale i bokami. Rozmawialiśmy o tym, iż odwrócenie wyniku jest możliwe, by była w to wiara - ciągnął.
Legia wyszarpała zwycięstwo w Zabrzu. Feio sam się z tym nie krył: "Wynik mógłby być inny"
Uwagi w przerwie okazały się decydujące. Po zmianie stron losy meczu rzeczywiście się odwróciły, a między 58. a 67. minutą dwa gole strzelił Luquinhas. Legii udało się utrzymać korzystny rezultat do końca, mimo iż w końcówce Górnik znów mocno przycisnął. - W moim odczuciu było to równe spotkanie i wynik końcowy mógłby być inny, mieliśmy sporo meczów w lidze, gdy po ostatnim gwizdku czuliśmy niedosyt ze względu na liczbę sytuacji, jakie stworzyliśmy. Wiele razy wynik był dla nas krzywdzący. Dziś wszystko mogło się zdarzyć i końcowy rezultat trzeba docenić - podsumował Feio.


Zwycięstwo Legii sprawiło, iż ekipa utrzymała się na piątym miejscu w tabeli. Ewentualna porażka mogłaby oznaczać spadek o dwie pozycje. Teraz stołeczny klub może spokojnie przygotowywać się do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy z Chelsea. Pierwsze spotkanie między tymi drużynami odbędzie się 10 kwietnia o godz. 18:45 przy Łazienkowskiej.
Idź do oryginalnego materiału