
Złocisto-Krwiści przystąpią do sobotniej potyczki jako niepokonany zespół w całym sierpniu oraz w pierwszej kolejce września. Za Koroniarzami znakomity okres, okraszony czterema zwycięstwami i dwoma remisami.
Tę ostatnią wiktorię odnieśli przed tygodniem, pokonując 1:0 Pogoń Szczecin. – Nie jestem zaskoczony tym, iż wygrywamy, bo wiemy, jaką jakość ma ta drużyna. To dla mnie kontynuacja końcówki poprzedniego sezonu. Ta liga jest nieprzewidywalna i widzieliśmy już wiele zaskoczeń. Każdy mecz to tak naprawdę 50 na 50, niezależnie od tego, czy grasz z pierwszym, czy z ostatnim zespołem. Nigdy nie wiesz, kto wygra – mówi Martin Remacle.
Najbliższa batalia będzie wyjątkowym wyjazdem dla Jacka Zielińskiego. Trener kielczan prowadził Arkę w 20 meczach w ramach kampanii 18/19 i 19/20. Zanotował w nich sześć zwycięstw, dziewięć porażek i pięć remisów. Został zwolniony z gdyńskiego klubu w październiku 2019 roku.
– To zespół, który u siebie czuje się bardzo dobrze. Znam ten klimat, pracowałem tam jakiś czas temu. Kibice Arki są ich dwunastym zawodnikiem, stadion jest specyficzny, ma świetną akustykę. Arka u siebie jest bardzo groźna. Wyniki tego sezonu to potwierdzają – zwycięstwo z Pogonią, z Wisłą Płock, remis z Radomiakiem. Musimy być przygotowani na bardzo ciężki mecz. Szczególnie teraz, po przegranym starciu z Widzewem. Na pewno zrobią wszystko, żeby się zaprezentować z jak najlepszej strony – przyznaje opiekun kielczan.
Koroniarze jadą na Pomorze w niemal najsilniejszym składzie. W Kielcach został jedynie chory Jakub Budnicki. Do kadry zespołu wrócił za to zawieszony dyscyplinarnie Konstantinos Soteriou.
Jeżeli wyniki piątkowych spotkań ułożą się po myśli Złocisto-Krwistych (Wisła Płock przegra z Jagiellonią, a Cracovia nie zgarnie kompletu punktów w Katowicach), wybrańcy Zielińskiego zagrają o – przynajmniej tymczasową – pozycję lidera PKO BP Ekstraklasy.
Początek meczu w Gdyni o 14:45. Transmisja w Radiu eM Kielce!
- Korona Kielce
- pko bp ekstraklasa
- Arka Gdynia