Do 95. minuty przegrywali 0:1. A potem wydarzył się cud

2 godzin temu
Początek Pucharu Narodów Afryki jest naprawdę emocjonujący. W starciu Burkina Faso - Gwinea Równikowa było wszystko - faule, kartki, gole. kilka brakowało, by drużyna grająca w osłabieniu wygrała to spotkanie. Jednak to, co się stało w doliczonym czasie, zostanie zapamiętane na długo.
Oczy kibiców piłki nożnej skierowane są na trwający aktualnie Puchar Narodów Afryki. W meczu 1. kolejki w grupie E reprezentacja Burkina Faso mierzyła się z Gwineą Równikową. Mecz był bardzo zacięty, ale kilka się w nim działo - w pierwszej połowie żadna z drużyn nie była w stanie oddać strzału na bramkę, choć to Burkina Faso dominowało. Piłkarze tej nacji utrzymywali się przy piłce przez 65 proc. czasu i wtedy oddali sześć strzałów, ale żaden na bramkę.

REKLAMA







Zobacz wideo Kosecki z mocnym przesłaniem w sprawie piłkarzy Legii: Współczuję im. Cierpią na tym ich bliscy



Szalona końcówka meczu PNA
Wydawało się, iż strzelenie gola przez Burkina Faso jest tylko kwestią czasu. Jakby tego było mało w 50. minucie Basilio Ndong obejrzał żółtą kartkę, ale po chwili wkroczył VAR i arbiter Mohamed Maarouf Eid Mansour podbiegł do monitora, by sprawdzić tę sytuację. Ostatecznie anulował żółty kartonik i pokazał bezpośrednią czerwoną kartkę.


Mimo gry w przewadze piłkarze Burkina Faso nie mogli znaleźć drogi do bramki Gwinei Równikowej. Wtedy nadeszła 85. minuta. Wtedy to sensacyjnego gola dla Gwinei strzelił Marvin Anieboh. Carlos Akapo dośrodkował z rzutu rożnego do Anieboha. Ten wyskoczył najwyżej i oddał strzał głową, dając swojemu zespołowi prowadzenie.
Zobacz też: Tak Szczęsny spędza święta. Nagranie podbija sieć
Kiedy wydawało się, iż ten mecz zakończy się niespodzianką, nadszedł doliczony czas gry. W 95. minucie Georgi Minoungou przejął piłkę w polu karnym od kolegi, który chyba był akcję wcześniej faulowany. Zawodnik z Burkina Faso nie zastanawiał się i huknął na bramkę, doprowadzając do remisu.



W ostatniej sekundzie doliczonego czasu gry Edmond Tapsoba zachował się jak rasowy napastnik. Najszybciej dopadł do piłki odbitej przez bramkarza i dał swojej drużynie zwycięstwo po strzale głową. Po tym trafieniu defensor Bayeru Leverkusen pobiegł w kierunku kibiców, a piłkarze Gwinei Równikowej padli na murawie, nie dowierzając, co się właśnie stało. Chwilę później arbiter zagwizdał po raz ostatni w tym meczu.
Burkina Faso - Gwinea Równikowa 2:1
Gole: Minougou (90+5'), Tapsoba (90+8') - Anieboh (85') -
Składy:
Burkina Faso: Koffi - Yago, Tapsoba, Dayo, Kouassi - Toure, Ouedraogo, Sangare - Ouattara, Traore, Kabore



Gwinea Równikowa: Owono - Akapo, Orozco, Coco, Ndong - Salvador, Mascarell, Ganet, Asue - Zuniga, Machin
Idź do oryginalnego materiału