Djoković nagle padł na kort. Po trybunach aż przeszedł pomruk

3 godzin temu
Novak Djoković przeszedł katusze w meczu z Jaume Munarem w 1/8 finału ATP w Szanghaju. Serb walczył nie tylko rywalem, ale i z samym sobą. Miał problemy z kostką, przez które potrzebował przerw medycznych, wysoka wilgotność bardzo na niego wpłynęła, a po piłce dającej Hiszpanowi wyrównanie 1:1 w setach - padł na kort. Ostatecznie mimo problemów wygrał to spotkanie.
Novak Djoković dobrze sobie radzi podczas turnieju w Szanghaju. Po zwycięstwie z Marinem Ciliciem 7:6, 6:4 i Yannickiem Hanfmannem 4:6, 7:5, 6:3 awansował do 1/8 finału. W tej fazie turnieju jego rywalem był Hiszpan Jaume Munar, z którym wcześniej mierzył się raz na Rolandzie Garrosie i wygrał.


REKLAMA


Zobacz wideo To dlatego Świątek wygrała Wimbledon! Spełniła marzenie, o którym nam opowiadała


Morderczy bój Djokovicia w Szanghaju
Ten mecz zaczął się spokojnie, ale przy wyniku 2:1 to Novak Djoković jako pierwszy wykorzystał break pointy. Następnie potwierdził przełamanie i prowadził już 4:1. Rywal próbował się odgryźć, ale ostatecznie pierwsza partia padła łupem Serba 6:3.


Pogoda w Szanghaju daje zawodnikom się we znaki - bardzo wysoka wilgotność sięgaja 82 proc., co wpływa na kondycję tenisistów. Wyraźnie odczuwał to 38-latek, który również miał problemy z lewą kostką. W drugim secie oglądaliśmy prawdziwą wojnę. Było w niej wszystko - długie wymiany, czy fenomenalne akcje. Ostatecznie szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechylił Munar, który wygrał dwunastego gema (7:5) i doprowadził do wyrównania w setach.
Zobacz też: Padło tenisowe pytanie w "Milionerach". Fan Świątek nie może tego nie wiedzieć
Po ostatnim punkcie wyczerpany Novak Djoković padł na kort, a następnie otrzymał pomoc medyczną. W czasie tego meczu 38-latek kilkukrotnie potrzebował pomocy, podczas przerw Serb przykładał sobie do głowy lodowaty ręcznik.


Djoković pokonał ból i awansował do jedenastego ćwierćfinału
Kiedy wydawało się, iż to może przechylić szalę zwycięstwa na korzyść Munara, stało się coś nieprawdopodobnego. Djoković ostatkiem sił wyszedł na kort i przełamał przeciwnika w pierwszym i siódmym gemie. Ostatecznie ta partia zakończyła się wynikiem 6:2. Ten morderczy bój trwał dwie godziny i czterdzieści jeden minut.


Serwis atptour.com przypomina, iż tym samym Novak Djoković awansował do jedenastego ćwierćfinału w historii jego występów w Szanghaju. Serb triumfował w tym turnieju czterokrotnie. Teraz będzie dążył do ustanowienia rekordu - 41. tytułu ATP Masters 1000 i pierwszego od zwycięstwa w Paryżu w 2023 roku.
Idź do oryginalnego materiału