
Afera Dieselgate, która wstrząsnęła rynkiem motoryzacyjnym na całym świecie, doczekała się prawomocnego finału także w Polsce. Volkswagen Group Polska zobowiązał się do zapłaty blisko 74 mln zł kary, co jest efektem ugody zawartej z Prezesem UOKiK i zatwierdzonej przez sąd.
Czym była afera Dieselgate?
Dieselgate to globalny skandal związany z manipulacją emisjami spalin w samochodach z silnikiem diesla. Koncern Volkswagen stosował w autach marek Volkswagen, Audi, Skoda i Seat produkowanych w latach 2008–2015 specjalne oprogramowanie. Pozwalało ono na zaniżanie poziomu emisji tlenków azotu (NOx) w warunkach testowych, podczas gdy w codziennej eksploatacji auta emitowały ich znacznie więcej.
Jak podkreślił Prezes UOKiK Tomasz Chróstny:
„Stwierdzamy, iż spółka stosowała praktyki polegające na wprowadzaniu konsumentów w błąd m.in. co do ekologiczności pojazdów z silnikiem diesla typu EA 189. Potwierdziliśmy również, iż spółka kierowała do sprzedawców tych pojazdów wytyczne i komunikaty, które sugerowały automatyczne nieuwzględnienie reklamacji pomimo występowania niezgodności towaru z umową. Ostateczna kara nałożona na spółkę wynosi blisko 74 miliony zł.”
Już w 2020 roku Prezes UOKiK uznał, iż Volkswagen Group Polska wprowadzał klientów w błąd co do norm emisji Euro 5 i ekologiczności samochodów. Firma odwołała się jednak do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Sąd zobowiązał obie strony do rozmów ugodowych i wskazał, iż część zapisów w decyzji wymaga korekty – m.in. fragment o emisjach w realnych warunkach drogowych. Po negocjacjach, przy udziale Prokuratorii Generalnej RP, strony osiągnęły porozumienie, które zostało zatwierdzone przez sąd jako zgodne z prawem i zasadami współżycia społecznego.
Dlaczego ugoda była ważna?
Zawarcie ugody pozwoliło:
- uniknąć wieloletniego procesu sądowego,
- utrzymać ustalenia o naruszeniu zbiorowych interesów konsumentów,
- zagwarantować zapłatę kary finansowej w wysokości 73 752 658 zł.
TSUE: klienci mają prawo do odszkodowania
1 sierpnia 2025 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie C-666/23 orzekł, iż nabywcy pojazdów wyposażonych w nielegalne urządzenia ograniczające skuteczność systemów emisji mogą domagać się odszkodowania od producenta. To oznacza, iż poszkodowani kierowcy w Polsce – podobnie jak w innych krajach UE – mogą dochodzić swoich praw bezpośrednio od Volkswagena.
Decyzja Prezesa UOKiK jest już prawomocna. Volkswagen Group Polska zapłaci prawie 74 mln zł kary za wprowadzanie klientów w błąd. To istotny sygnał dla całej branży motoryzacyjnej, iż manipulacje przy emisjach spalin nie pozostaną bezkarne.