New York Knicks postanowili przejść od Toma Thibodeau, który w żadnym wypadku nie miał złego sezonu. Jednak front office nie wierzył, iż był głównym trenerem, który mógł naprawdę przenieść igłę dla franczyzy. Knicks wyjaśnił to w oświadczeniu, które opublikowali po decyzji o zwolnieniu go.
„W tym przypadku czas Thibodeau w Nowym Jorku zakończył się z powodu pierwszej linii oświadczenia, które Knicks wydał w odpowiedzi na jego strzelanie:„ Nasza organizacja jest wyjątkowo skupiona na zdobywaniu mistrzostw dla naszych fanów ” – napisał ESPN.
Knicks przeprowadzili wywiad z serią kandydatów do pracy, w tym tego, który mógł stworzyć historię NBA. Dawn Staley, który przeprowadził wywiady na tym stanowisku, jasno stwierdziła, iż zaakceptowałaby pracę, jeżeli zostanie zaoferowana.
„Musiałbym to zrobić. Nie tylko dla mnie. Dla kobiet. [that door] Otwarte,” Staley powiedział w podcastie Post Moves z gwiazdą WNBA Aliyah Boston i byłym WNBA Great Candace Parker. „Białbym, musiałbym. To New York Knicks. Jestem z Philly. Ale to cholernie nowojorskie Knicks.”
Jednak po zastanowieniu Staley wierzy, iż wie, kiedy Knicks mógł wycofać się z możliwości jej zatrudnienia.
„Jak, jeżeli zatrudniłeś mnie jako pierwszą trenerkę (naczelną) w NBA, czy wpłynęło to na twoją codzienną pracę? Ponieważ tak” Staley powiedział. „Zadasz pytania, na które nie musisz odpowiadać, jeżeli jesteś trenerem. Będą media i wszystkie te inne rzeczy, z którymi musisz sobie poradzić, z którymi nie musisz sobie poradzić i nie musisz sobie radzić, gdy zatrudniłeś mężczyznę. To sprawiło, iż pomyślał:„ Może ma rację ”.
Podążaj za Jugo Mobile na WhatsApp
Staley podniosła mocne pytania i być może Knicks nie byli gotowi się z nimi zmierzyć. Jest silną zwolenniczką rozwoju kobiet w sporcie, a gdyby została zatrudniona, złamałaby kolejną barierę. Możliwe jednak, iż jej szczere podejście mogło nieumyślnie kosztować ją pracę.