Po dyskwalifikacji z Rajdu Dakar, Sebastien Loeb postanowił w ostrych słowach skrytykować działania sędziów. Na oskarżenia odpowiedzieli dziś przedstawiciele FIA, broniąc swoich decyzji.
Gwoli przypomnienia, Loeb i Lurquin dachowali już na dwunastym kilometrze wtorkowego etapu. „Rolowanie” Sandridera zakończyło się mocną „redukcją wagi” – poszycie karoserii pojazdu zostało na saudyjskich bezdrożach. Niestety, był to dopiero początek problemów. Załoga #219 zatrzymała się na sześćdziesiątym trzecim kilometrze, tracąc kolejne minuty. Do mety dojechali już z gigantyczną stratą, zostając daleko w tyle za czołówką maratonu.
„Cesarz rajdów” nie dostał szansy na dogonienie rywali. Inspekcja wykazała uszkodzenie klatki bezpieczeństwa, co musiało wiązać się z oficjalną decyzją o dyskwalifikacji. Loeb po kolejny raz wraca do domu z opuszczoną głową, przy okazji…. uderzając w sędziów. Seb stwierdził, iż decyzja o dyskwalifikacji „nie była oparta na solidnych argumentach”. Słowa wielokrotnego mistrza WRC skomentowali przedstawiciele FIA, odpowiadając na krytykę.
Słuszna dyskwalifikacja?
Do słów Loeba ustosunkował się menedżer rajdów cross country FIA – Jerome Roussel. W rozmowie z redakcją DirtFish Roussel odrzucił argumenty Dacii. Zespół miał przekonywać komisję techniczną, iż uszkodzona partia nie jest integralną częścią klatki bezpieczeństwa:
„Zdecydowanie jest to jej integralna część, ponieważ klatki bezpieczeństwa składają się z głównego pałąka za fotelami oraz dwóch, bocznych pałąków. Tam doszło do uszkodzenia. Do tego dochodzi jeszcze rura łączącą boczne pałąki na górze przedniej szyby. Biorąc pod uwagę przepisy homologacyjne, te cztery elementy są najważniejszymi częściami w klatce.
Naturalnie możesz twierdzić, iż konstrukcja jest wciąż wystarczająco bezpieczna, by móc kontynuować rywalizację. Ale takie są przepisy, regulamin jest twardy. Dacia nie chciała wycofać wozu, więc sprawą musieli zająć się sędziowie, którzy zdyskwalifikowali maszynę. To proste – gdy klatka jest uszkodzona a rury wygięte, nie możemy tego zaakceptować. A kiedy zespół nie ma szans na naprawę, auto nie może brać udziału w rywalizacji. To jasne.
To wszystko. To ogromny pech, nikt tego nie chciał, i nikt nie zrobił tego specjalnie… My wszyscy jesteśmy zasmuceni, naprawdę rozczarowani całą sytuacją. Ale jest jak jest…”.
Dakar 2025 – piętnastu wspaniałych
Walkę o złotego beduina zaczęło piętnastu Polaków. Pod nieobecność Kuby Przygońskiego oraz Krzysztofa Hołowczyca, biało-czerwoną szarżę w klasie Ultimate poprowadzi Szymon Gospodarczyk, pilot Benediktasa Vanagasa. W czterokołowcach kategorii SSV/Challenger wystartują Piotr Beaupre i Jacek Czachor (#328), Łukasz i Michał Zollowie (#357), Adam Kuś (#349), Grzegorz Brochowicki z Grzegorzem Komarem (#416) i Marcin Pasek (#444).
W akcji zobaczymy dwóch motocyklistów, Bartka Tabina (#59) i syna Marka Dąbrowskiego, Konrada (#26). Dariusz Rodewald powalczy o czwartą wiktorię w grupie Truck, pełniąc rolę mechanika Alesa Lopraisa oraz Davida Kripala w Iveco Powerstar (#601). Bartłomiej Boba pilotować będzie Tatrę FF7 (#611) załogi Tomas Vratny/Jaromir Martinec. Dakar dba też o „historyki”, Tomek Staniszewski i Stanisław Postawka wybrali kultowe Porsche 924 (#753).
Przeczytaj również: Lista zgłoszeń na Monte-Carlo. Alpejski klasyk bez Polaków
- #26 – Konrad Dąbrowski – KTM 450
- #59 – Bartłomiej Tabin – Husqvarna 450
- #208 – Szymon Gospodarczyk (pilot Benediktasa Vanagasa) – Toyota Hilux
- #328 – Piotr Beaupre / Jacek Czachor – Can-Am Maverick
- #357 – Łukasz Zoll / Michał Zoll – Can-Am Maverick
- #349 – Adam Kuś (z pilotem Dmytro Tsyro) – Taurus T3 Max
- #416 – Grzegorz Brochocki / Grzegorz Komar – Can-Am Maverick
- #444 – Marcin Pasek (pilot Hasana Alsadadiego) – Can-Am Maverick
- #601 – Dariusz Rodewald (mechanik Alesa Lopraisa/Davida Kripala) – Iveco Powerstar
- #611 – Bartłomiej Boba (pilot Tomasa Vratnyego/Jaromira Martinca) – Tatra FF7
- #753 – Tomasz Staniszewski / Stanisław Postawka – Porsche 924
Więcej przepełnionych motorsportem materiałów znajdziecie naturalnie na rallyandrace.pl.
Przy okazji, zachęcamy do zakupu… najnowszego, 46. numeru magazynu Rally and Race. Znajdziecie w nim wszystkie, najciekawsze informacje ze świata motorsportu. Od rajdów, przez wyścigi torowe, górskie, F1, po cross country, drift, simracing, rallycross czy karting. W Wasze ręce oddajemy przeszło 150 stron, przesiąkniętych emocjami z czołowych aren!