Czekali na Mbappe jak na zbawienie, a tu cios za ciosem. "To nie twoja zabawka"

3 godzin temu
Zdjęcie: REUTERS/Pedro Nunes / zrzut ekranu z https://x.com/Footballogue/status/1875285666160058620


"Brak komunikacji i sposób zarządzania zastosowany przez rodzinę Mbappe irytują kibiców SM Caen, choć są oni znani ze swojej cierpliwości" - pisze "Le Monde" o sytuacji w klubie, którego większościowym udziałowcem jest gwiazdor Realu Madryt. Wiele do życzenia pozostawiają również wyniki, pod wodzą byłego trenera Radomiaka Radom drużyna zmierza w przepaść. A kibice zaczynają tracić cierpliwość.
Kylian Mbappe w zeszłym roku wszedł w posiadanie 80 proc. akcji SM Caen, francuskiego drugoligowca. Od tamtej pory w klubie trochę się zmieniło, m.in. w grudniu trenera Nicolasa Seube zastąpił sprowadzony z Radomiaka Radom Bruno Baltazar. Co nie poprawiło sytuacji zmagającego się z licznymi problemami zespołu.


REKLAMA


Zobacz wideo TYLKO U NAS. Probierz powoła Stolarczyka do kadry? Żelazny: Przypomina mi Fabiańskiego


Źle się dzieje w klubie Kyliana Mbappe. Bruno Baltazar ponosi klęskę za klęską, kibice są wściekli
Pod wodzą Baltazara drużyna przegrała wszystkie pięć spotkań, notując w nich wstydliwy bilans bramkowy 1-8. W efekcie po 21 kolejkach ma tylko 15 pkt i zajmuje 18., czyli ostatnie miejsce w tabeli. Przez to nie może dziwić, iż kibice, od początku niechętni przybyciu Portugalczyk (Seube to klubowa legenda, jako piłkarz spędził w Caen 16 lat, a później pełnił w klubie inne funkcje), okazują swoją frustrację. Obrywa się choćby słynnemu właścicielowi.
"Mbappe, SMC to nie twoja zabawka" - transparent o takiej treści zawisł na trybunach podczas meczu przeciwko Clermont (3 stycznia). Natomiast po starciu z Guingamp (24 stycznia) grupa około 20 osób wtargnęła na boisko - wedle relacji francuskiego "Le Monde" po to, aby "wyrazić swój gniew". I to mimo iż grupa Malherbe Normandy Kop (MNK96), zrzeszająca najbardziej oddanych kibiców, nawoływała do rozejmu, aby stworzyć "świętą jedność" z drużyną.


"Od kilku tygodni w Caen rośnie napięcie. Osiągnęło niemal bezprecedensowy poziom wśród społeczeństwa znanego jako cierpliwe i pacyfistyczne" - czytamy. "Brak komunikacji i sposób zarządzania zastosowany przez rodzinę Mbappe irytują kibiców Caen, choć są oni znani ze swojej cierpliwości" - dodano.


- Oprócz słabych wyników niepokój budzi brak wizji ze strony kierownictwa - powiedział Alexis, wieloletni kibic Caen. On, jak i wielu innych fanów, przybycie Mbappe przyjął z ulgą, gdyż klub od kilku miesięcy nie miał inwestora, a Francuz gwarantował "zdolność stabilnego finansowania" i w tamtym momencie wydawał się "zbawcą".


SM Caen wiele obiecywało sobie po przyjściu Kyliana Mbappe. Brutalne zderzenie z rzeczywistością
- Zapewnili mnie, iż zachowają tożsamość klubu, a mianowicie wartości szkoleniowe i ludzkie SM Caen - tak nowych inwestorów przedstawiał Aristide Olivier, burmistrz Caen. W efekcie sprzedano ponad 10 tys. karnetów, co jest klubowym rekordem na szczeblu Ligue 2.
"Jednak kibice gwałtownie się rozczarowali i pojawiła się przepaść w stosunku do nowych właścicieli" - podkreślił "Le Monde". Chodzi np. o regionalny charakter drużyny, z czym kłóci się postępowania nowego prezesa Ziada Hammouda, który w Normandii pojawia się raz w tygodniu, a na co dzień rządzi z Paryża. - W Caen mają wrażenie, iż tracą swoją tożsamość - ocenił Patrice Garande, były trener klubu (2012-2018).
- Hammoud nie ma żadnego doświadczenia w świecie piłki nożnej - powiedziała osoba będąca blisko klubu. Te słowa niejako potwierdza to, co stało się po meczu z Guingamp. Wówczas działacz wezwał dziennikarzy na spotkanie, a potem przemawiał przez... 22 sekundy. - Dzisiejszy mecz był sukcesem, niestety zabrakło wyniku. Pracujemy dalej. Bardzo dziękuję - rzucił.
Zobacz też: Oszaleli na punkcie reprezentanta Polski. "Będzie gwiazdą"


Prezes Caen rzadko udziela się w mediach, a część fanów niepokoi brak dialogu. Karine, wspierająca klub od 40 lat, uważa za stosowne "dać zarządowi czas na zrozumienie, gdzie są", a jednocześnie apeluje o "więcej dialogu", gdyż "brak komunikacji powoduje niepokój".
Zamieszanie panuje też np. na stanowisku dyrektora sportowego - już po pięciu miesiącach doszło do zmiany, a jednocześnie dyrektor zatrudniony przez poprzedni zarząd przebywa na zwolnieniu lekarskim i czeka, aż jego umowa wygaśnie.
Apelują do Kyliana Mbappe ws. SM Caen. "Nie może o nas zapomnieć"
- Mamy do czynienia z sytuacją nadzwyczajną - stwierdził burmistrz Caen, który nie chce "robić podsumowań już po sześciu miesiącach". - Słabe wyniki uniemożliwiają realizację działań długoterminowych. Nadszedł czas na święte zjednoczenie, aby ocalić nasz byt w Ligue 2 przed letnią przebudową - dodał.


Być może motywująco podziałałyby konkretne ruchy ze strony Mbappe? "Niektórzy kibice chcieliby, aby zaangażował się bardziej. Choć tego lata bezpośrednio brał udział w transferze Yanna M'Vili, to pozostaje w tle, zajęty karierą w Realu Madryt" - czytamy. A zdaniem Patricka, długoletniego kibica Caen pomóc mogłaby choćby wizyta 26-latka na stadionie, która "nie uchroniłaby przed spadkiem, ale uspokoiłaby wszystkich". - Teraz, gdy jest właścicielem, nie może o nas zapomnieć - podkreślił.


Kolejne spotkanie SM Caen rozegra w poniedziałek 10 lutego, gdy podejmie USL Dunkerque. Na ten mecz raczej nie zawita Kylian Mbappe, który wtedy będzie szykował się na wyjazdowe starcie z Manchesterem City (11 lutego) w 1/16 finału Ligi Mistrzów.
Idź do oryginalnego materiału