Czekają na tytuł blisko 27 lat! Sensacja rozgrywek (znowu) napsuje im krwi?

speedwaynews.pl 2 godzin temu

Tomasz Gollob, Tony Rickardson, Scott Nicholls, Chris Louis, Antoni Svab i Savalas Clouting – to szóstka nieustraszonych zawodników, która w 1998 roku zdominowała rozgrywki Elite League oraz przywrócili na tron Ipswich Witches. Mistrzostwo ligi oraz puchar to zarazem ostatni dublet, jaki udało się tej drużynie osiągnąć przez 27 lat. Od tego czasu trwa oczekiwanie na podniesienie puchar za wygranie ligi na Foxhall Stadium, które miało zostać zakończone w 2023 roku. Niestety dla Witches, Sheffield Tigers stanęli na wysokości zadania i zdobyli swoje pierwsze trofeum za wygranie SGB Premiership. Wtedy jednak „Wiedźmy” Ritchiego Hawkinsa zdobyły KO Cup, który zakończył długie oczekiwanie na puchar związany z najwyższym poziomem rozgrywkowym.

Pasmo problemów i niepowodzeń

Chris Louis i Ritchie Hawkins pracują w pocie czoła, aby przywrócić panowanie Ipswich Witches. Wiele się zmieniło od pierwszego po pandemii sezonu, gdzie liderami byli Craig Cook oraz Danny King. Z braku możliwości to choćby do jazdy powrócił Jason Crump, co nie jest wielkim zaskoczeniem. najważniejsze okazało się sprowadzenie do ligi brytyjskiej Jasona Doyle’a, który po przerwie Swindon Robins odpuścił zmagania w Wielkiej Brytanii. „Doyley” był odpowiedzią na problemy związane z liderami, ale Witches przez cały czas potrzebowali siły przebicia. Dlatego w okresie 2023 dołączyli Keynan Rew, Emil Sajfutdinow, Dan Thompson i pożegnano Troy’a Batchelora. Efekt? Zwycięstwo w KO Cup, ale również dotkliwa porażka w finale Premiership. Pierwszy mecz miał teoretycznie rozstrzygnąć wszystko, ale Sheffield Tigers odrobili osiemnaście punktów straty i wygrali dwumecz 92:88. Co ciekawe, mieli wówczas aż trzech gości – Roberta Lamberta, Chrisa Harrisa i Jye’a Etheridge’a.

Sezon później – ponownie mocny zespół. Adam Ellis w miejsce Erika Rissa to najważniejsza zmiana i sezon zapowiadał się naprawdę dobrze. Problem pojawił się jednak w momencie, kiedy to Nicolai Klindt i Jason Doyle walczyli o pozycje w meczu King’s Lynn Stars z Ipswich Witches. Paskudny wypadek Jasona, który zakończył jego sezon i marzenia o łatwym mistrzostwie. Drużyna ratowała się gośćmi, zastępstwami… Emilem Sajfutdinowem jeżdżącym za dwóch, ale w półfinale zabrakło liderów. Tym razem porażka w półfinale z Leicester Lions, tak samo 92:88 i bez pucharu ligi – Sheffield było lepsze. Jak mawia klasyk – miarka się przebrała.

„All in”

Chris Louis wstał i uznał, iż ma dość. Zatrzymał Jasona Doyle’a, Emila Sajfutdinowa, Dana Thompsona, Adama Ellisa, „skippera” Danny’ego Kinga i Jordana Jenkinsa. Wilczy bilet do Birmingham otrzymał Keynan Rew, ponieważ na rynku pojawiło się ciekawsze nazwisko. Tom Brennan w okresie 2024 pokazał, iż może być liderem i pojechać na najwyższym poziomie. Kilka gościnnych występów, czasem jakiś inny mecz – Chris Louis zaoferował mu kontrakt, a ten choćby się nie zastanawiał. „Dream Team” został utworzony i przez pierwsze kilkanaście spotkań nie doznał porażki. Dopiero Sheffield Tigers przerwali serie, w międzyczasie kontuzja Jasona Doyle’a – nie brakowało pecha, ale przez cały czas drużyna potrafiła się podnieść dzięki Brennanowi, Kingowi i Sajfutdinowowi. Krótko mówiąc – żarło, ale przez cały czas z pucharu zostali wyrzuceni przez… King’s Lynn Stars. Chris Harris miał swój mały sukces.

Tak niewiele, a tak dużo zarazem

Leicester Lions to zespół, który na dobrą sprawę regularnie startuje od 2011 roku. Zespół narodził się na zgliszczach poprzedników, gdzie trzeba oddać spory kredyt kibicom. Beaumont Park wybudowano w 2009 roku, a dwa lata później oglądano żużel w ligowym wydaniu. Do tego roku, największym sukcesem Lions była podwójna korona w 2019 roku, ale na drugim stopniu rozgrywkowym. Z tego składu notabene ostał się Ryan Douglas, dla którego był to zarazem przełomowy sezon na brytyjskiej ziemi.

Sezon 2023 oznaczał powrót do Rowe Motor Oil Premiership. Wpierw ten skład powstał na podbieraniu części żużlowców. Max Fricke przeniósł się do Leicester, podobnie jak Chris Harris, Richard Lawson czy Nick Morris. Dan Thompson został z czasem zwolniony, ale ogólnie sezon wywrócił się po zawieszeniu Nicka Morrisa. Do składu dołączył Batchelor, Harrisa wywalono do Peterborough i ten sam „Bomber” odebrał marzenia o fazie play-off. Po prostu kino.

Przełom

Sezon 2024 to skorzystanie na upadku Wolverhampton Wolves i dołączenie Sama Mastersa, Ryana Douglasa oraz Luke’a Beckera. Efektem był upragniony awans do finału, po wyrzuceniu osłabionych Ipswich Witches. Finał to zdecydowana przewaga Belle Vue Aces.

Tegoroczne rozgrywki to zwycięstwo w KO Cup, ale zarazem fenomenalna końcówka Drew Kempa. Max Fricke i Sam Masters świetnie się czują na numerach liderów, ale Ryan Douglas – tutaj można powiedzieć, iż Australijczyk wreszcie przywdział spodnie lidera zespołu.

Najważniejszy dwumecz

Przed nami najważniejszy dwumecz. W poniedziałek zobaczymy pierwsze rozdanie na Beaumont Park, gdzie Witches dotychczas pokazywali się z dobrej strony. Emil Sajfutdinow zaznajomił się z czasem i przede wszystkim Ipswich ma Dana Thompsona – maskotę niegdyś Leicester Lions.

Myślę, iż to ten sezon, kiedy sięgamy po mistrzostwo – mówił Dan Thompson dla naszego portalu. – Leicester to dla mnie jeden z ulubionych torów, gdzie spędziłem mnóstwo swojego czasu. Nie mogę się doczekać i liczę, iż nam się uda.

Leicester Lions mają broń i zdolność na pokonywanie lepszych zespołów. Sheffield Tigers czy Belle Vue Aces potrafili polec na Beaumont Park. W czwartek będzie miał miejsce rewanż na Foxhall. Oba mecze będą relacjonowane na speedwaynews.pl.

Składy na poniedziałek:

Leicester Lions:

1. Max Fricke
2. Luke Becker
3. Ryan Douglas
4. Kyle Howarth
5. Sam Masters
6. Drew Kemp
7. Joe Thompson (RS)

Ipswich Witches:
1. Emil Sajfutdinow
2. Danny King
3. Tom Brennan
4. Adam Ellis
5. Jason Doyle
6. Dan Thompson
7. Jason Edwards

Idź do oryginalnego materiału