Rozpoczynamy rundę rewanżową. Do Gorzowa Wielkopolskiego przyjeżdżają grudziądzkie „Gołębie”, które powalczą o to, aby po raz pierwszy wygrać na naszym terenie.
Bayersystem GKM Grudziądz to jedyna drużyna rywalizująca w PGE Ekstralidze, która jeszcze nie zdobyła Stadionu GBS Gorzów im. Edwarda Jancarza. Każda inna [łącznie z poprzednimi podmiotami z Rybnika jak np. RKM] wracała od nas z tarczą.
Tymczasem druga żółto-niebieska drużyna najbliżej tej sztuki była 2-krotnie. I mowa tutaj o starym, jak i nowym GKM-ie. Wynik 46:44 na naszą korzyść padał w 1999 i 2005 roku. Poza tymi przypadkami nasi goście tylko 3 razy przekraczali granicę 40 punktów (sezony 1998, 2004, 2021).
W poprzedniej kolejce na tablicy widniał rezultat 58:32, co było najwyższą wygraną drużyny znad Wisły nad nami. Wcześniej zaliczyli 3 zwycięskie spotkania z rzędu, po czym 3 przegrali. My z kolei w pierwszej części sezonu odjechaliśmy tylko 2 domowe mecze. W nich nie zaznaliśmy jeszcze goryczy porażki.
Awizowane składy:
Bayersystem GKM Grudziądz:
1. Max Fricke
2. Jaimon Lidsey
3. Vadim Tarasenko
4. Jakub Miśkowiak
5. Michael Jepsen Jensen
6. Kevin Małkiewicz
7. Kacper Łobodziński
Gezet Stal Gorzów:
9. Martin Vaculik
10. Mikołaj Krok
11. Oskar Fajfer
12. Andzejs Lebedevs
13. Anders Thomsen
14. Oskar Chatłas
15. Oskar Paluch
W szeregach gości znajduje się dwóch byłych Stalowców. Mowa tutaj o Michaelu Jepsenie Jensenie oraz Jakubie Miśkowiaku. Ten pierwszy w naszych szeregach odnosił swoje największe sukcesy w karierze. W 2012 roku wszak został Indywidualnym Mistrzem Świata Juniorów, a do tego wygrał rundę Grand Prix w Vojens. Popularny „MJJ” na ostatnim okrążeniu wyprzedził wówczas Nickiego Pedersena, śmiałym atakiem po wewnętrznej części toru. Z kolei 4 lata później okazał się jednym z bohaterów finału PGE Ekstraligi po naszej stronie.
W porównaniu do ostatniego spotkania domowego ponownie doszło do dwóch zmian po naszej stronie. Piotr Świst ponownie namieszał w kociołku z numerami. Martin Vaculik co prawda zachował numer 9, ale pod 10-tką znalazł się zawodnik U24. Jest nim Mikołaj Krok, który w Grudziądzu zaliczył debiut w najlepszej żużlowej lidze świata. Idąc dalej numery Oskara Fajfera i Andzejsa Lebedevsa pozostają takie same, ale z 13-tką ujrzymy Andersa Thomsena. Duńczyk powraca do tego numeru. Z kolei juniorzy, czyli duet Oskarów [Chatłas i Paluch] pojadą kolejno z 14. i 15.
Tutaj warto dodać, iż duet Lebedevs-Tarasenko rywalizuje ze sobą od wielu lat. Ich ścieżki kariery przecięły się praktycznie już na początku ich przygody z czarnym sportem. Więcej ciekawostek w tym temacie znajdziecie w naszym programie meczowe, gdzie zawodnik z Łotwy opowiedział o tym.
Początek spotkania: 17:00