Czas na mecz ćwierćfinałowy na Jancarzu! (zapowiedź)

stalgorzow.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: newssssss


Jesteśmy na bardzo dobrej drodze do tego, aby znaleźć się w półfinale. Brakuje nam do tego 15 biegów, ale wcale nie wolno lekceważyć rywala.

W Toruniu udało nam się po raz drugi wygrać w tym sezonie na tamtejszej Motoarenie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 48:42 na naszą korzyść. Część ekspertów wręcz zaczęła żartować, iż jest to jeden z trzech naszych torów domowych. Kapitalne spotkanie odjechali zwłaszcza Anders Thomsen i Oskar Paluch. Duńczyk wywalczył 13 punktów, a młody „Bolo” ani razu nie zameldował się na mecie jako ostatni. Solidne spotkanie odjechał również nasz kapitan Martin Vaculik. Lepiej niż w fazie zasadniczej zaprezentował się także Jakub Miśkowiak.

Żużlowcy KS Apatora Toruń mają nóż na gardle. Cały czas kontuzjowany jest Emil Sajfutdinow, który wraz z Robertem Lambertem i Patrykiem Dudkiem stanowił o sile formacji seniorskiej. Rosjanin z polskim paszportem nabawił się urazu podczas jednego ze spotkań w lidze brytyjskiej. Zgodnie z regulaminem goście mogą korzystać z zastępstwa zawodnika. Brak lidera to duży problem, ponieważ zmniejsza Piotrowi Baronowi i spółce szachy taktyczne przy ew. słabszym wyniku, co można było zaobserwować ostatnio.

Ostatni raz nasi dzisiejsi goście wygrali na naszym terenie w 2015 roku. Z kolei od sezonu 2017 KS Apator Toruń ma wyraźne problemy na wyjeździe. Żużlowcy z Grodu Kopernika wygrali bowiem tylko 3 takowe spotkania (raz w Ostrowie Wielkopolskim i 2 razy w Grudziądzu). Niemniej w minionej edycji PGE Ekstraligi przyjezdni postawili nam twarde warunki i w ten oto sposób spotkanie, które zwieńczało fazę zasadniczą, zakończyło się wynikiem remisowym 45:45.

Żużlowcy z Torunia zajmują przed rewanżem 4. miejsce w tabeli ćwierćfinałów (my plasujemy się na 3. pozycji), ale dzisiaj muszą spoglądać również na spotkanie w Grudziądze, gdzie pojadą miejscowy GKM, wraz z Betard Spartą Wrocław. o ile GKM wygra to spotkanie, to analogicznie KS Apator Toruń musi odnieść triumf u nas, aby zachować szansę na występ w kolejnych meczach, co też skomplikuje naszą sytuację. Natomiast, gdy obydwie drużyny przegrają, to będzie liczyła się tylko suma uzyskanych małych punktów, czyli tych z toru.

Jedno jest pewne – to będzie spektakl przez wielkie S! Pierwszy bieg zaplanowano na godzinę 19:15.

Idź do oryginalnego materiału