Wielkimi krokami zbliżają się mistrzostwa świata w Trondheim, które dla Polaków, podobnie jak i dla innych skoczków, są imprezą docelową. W grę wchodzi jednak czarny, a zarazem bardzo realny scenariusz, według którego "Biało-Czerwoni" wrócą z Norwegii bez medalu. Z takiego ryzyka zdaje sobie sprawę Adam Małysz, który w rozmowie z "Rzeczpospolitą" ocenił szanse podopiecznych Thomasa Thurnbichlera na wysokie miejsca.