Choć reprezentacja Polski na papierze nie miała wielkich szans na wywiezienie z Estadio do Dragao choćby remisu, futbol niejedno już widział. Poza tym zwycięstwo w tym spotkaniu było jedynym, co mogło realnie podtrzymać nasze szanse na awans do ćwierćfinału Ligi Narodów. Na pierwsze miejsce realnych szans już nie było, ale na drugie wciąż tak. Nie wszystko było jednak w naszych rękach. Musieliśmy bowiem zdobyć minimum 4 pkt więcej od Chorwatów w listopadzie (przy równej liczbie punktów oni są wyżej przez lepsze mecze bezpośrednie). Czyli albo dwa razy wygrać (wówczas Chorwaci maksymalnie 2 pkt), albo wygrać i zremisować (wtedy zespół z Bałkanów dwie porażki).
REKLAMA
Zobacz wideo "Kibole, walki bez zasad, walki psów. Same najgorsze rzeczy". Szef KSW wspomina trudne początki federacji
Liga Narodów kluczem na mundial. Tyle iż Polska go nie zdobyła
Dlaczego awans do ćwierćfinału LN byłby tak cenny? Otóż wszystko przez połączenie, jakie istnieje między Ligą Narodów a losowaniem grup eliminacji mundialu 2026. Do pierwszego koszyka trafia w nich 12 zespołów. A konkretnie ośmioro ćwierćfinalistów Ligi Narodów oraz cztery najwyżej sklasyfikowane w rankingu FIFA zespoły z Europy (które nie dostały się do niego drogą LN). Polska zajmuje w nim aktualnie 17. miejsce spośród państw ze Starego Kontynentu (30. ogółem), czyli tą drogą się do pierwszego koszyka nie dostanie. Została zatem Liga Narodów. Jedyna opcja, by uniknąć kogoś piekielnie mocnego w grupie.
Portugalia podpuściła i skasowała. Wyjątkowo okrutnie skasowała
Niestety, o ile pierwsza połowa naprawdę mogła nas napawać nadzieją, o tyle w drugiej Portugalczycy wylali nam choćby nie kubeł, a wręcz cysternę zimnej wody na głowy. Zabójcza kontra i gol Rafaela Leao w 59. minucie raz. Rzut karny za zagranie ręką Kiwiora i trafienie Cristiano Ronaldo dwa. Minuta 80. i kapitalne trafienie Bruno Fernandesa zza szesnastki trzy. Pedro Neto i potężny strzał pod poprzeczkę z bliska w 83. minucie cztery. Pięć? Proszę bardzo. Niepilnowany Ronaldo i uderzenie nożycami w 87. minucie. Pięć wyjątkowo brutalnych ciosów, które na dobre odarły nas z marzeń oraz złudzeń. Udało się jeszcze uratować resztki honoru w 88. minucie, dzięki trafieniu Dominika Marczuka w debiucie w reprezentacji.
Niestety ten wynik nie pozostawia złudzeń i choćby porażka Chorwacji 0:1 ze Szkocją nic tu nie pomoże. Polska nie zagra w ćwierćfinale Ligi Narodów, a co za tym idzie, nie zajmie miejsca w pierwszym koszyku podczas losowania eliminacji do mundialu 2026. Czyli aby bezpośrednio awansować na turniej w Ameryce Północnej (USA, Kanada, Meksyk), trzeba będzie wygrać grupę z kimś piekielnie mocnym. Na mistrzostwa pojedzie bowiem tylko triumfator. Drugie miejsce to baraże w formacie półfinał i finał (tak jak przed mundialem 2022).
Na jedną kolejkę przed końcem zmagań w Lidze Narodów w pierwszym koszyku są: Portugalia, Chorwacja, Włochy, Francja, Belgia, Niemcy, Holandia, Hiszpania, Dania, Anglia, Szwajcaria, Austria.