Cruyff zabrał głos ws. Lewandowskiego. Długo trzymał to w tajemnicy

3 godzin temu
Robert Lewandowski będzie za miesiąc obchodził 37. urodziny. Mimo to pozostaje w znakomitej formie i lada moment rozpocznie czwarty sezon w barwach FC Barcelony. Były dyrektor sportowy Jordi Cruyff ujawnił, iż wcale nie było łatwe, by sprowadzić Polaka do klubu w 2022 roku. Dodał również, co okazało się kluczowe.
42 gole i trzy asysty - tak wyglądał sezon 2024/25 w wykonaniu Roberta Lewandowskiego. Był to solidny wynik, a przecież pamiętajmy, iż w końcówce doznał on kontuzji. Nieuniknione jest jednak to, iż zbliża się koniec kontraktu Polaka, dlatego może się okazać, iż już w nadchodzących rozgrywkach będzie grał mniej, niż dotychczas. Plusem jest jednak to, iż sprowadzony z Manchesteru United Marcus Rashford, nie jest rozpatrywany jako napastnik.


REKLAMA


Zobacz wideo Urban nie wytrzymał! "Czy ja się nie przesłyszałem?!"


Były dyrektor sportowy zabrał głos ws. Lewandowskiego. Długo trzymał to w tajemnicy
Lewandowski dokładnie za miesiąc będzie obchodził 37. urodziny. Jest piłkarzem FC Barcelony od trzech lat, kiedy został wykupiony z Bayernu za 45 mln euro. Były dyrektor sportowy, który sprowadzał go wówczas do klubu, Jordi Cruyff ujawnił, iż wcale nie było to łatwe zadanie. - Kiedy podpisujesz kontrakt z napastnikiem, musisz sprowadzić kogoś, kto pobudzi publiczność i wzbudzi zaufanie. Mocno liczyła się wówczas opinia prezydenta, ponieważ szukaliśmy piłkarza, który będzie miał wpływ na boisku i poza nim - przekazał w rozmowie ze "Sportem".


Na tym jednak nie poprzestał, gdyż docenił Polaka. - Muszę powiedzieć, iż transfer Lewandowskiego został przeprowadzony, ponieważ naprawdę jego marzeniem było przybycie do Barcy. Starał się ułatwić absolutnie wszystko. To jest trochę szczęście: kiedy piłkarze słyszą 'Barca', oczy zaczynają im błyszczeć w 99 proc. przypadków - dodał.
Duże nadzieje pokłada w nim za to obecny DS Deco, który nie miał planów, by sprowadzić w lecie nowego napastnika do zespołu. - Mamy Roberta Lewandowskiego. On gra na pozycji "9", więc nie jest to pozycja, na której nam zależy - powiedział wprost, czym dał do zrozumienia, iż w klubie wciąż, iż błyśnie formą również w kolejnym sezonie.


"AS" stwierdził w ostatnim artykule, iż transfer Lewandowskiego okazał się większym sukcesem, niż początkowo przewidywano. Podkreślał, iż strzelił on 101 goli w 147 meczach i zdobył niemal wszystkie trofea poza Ligą Mistrzów.
- Niewielu, bardzo niewielu wierzyło, iż Lewandowski wypełni kontrakt z Barceloną, kiedy kataloński klub. (...) Cztery lata wydawały się zbyt długie i od razu pojawiły się spekulacje o skróceniu tego okresu i wyjeździe do Stanów Zjednoczonych lub Arabii Saudyjskiej. Lewandowski pokonał jednak pesymistów - czytamy.


FC Barcelona lada moment rozpocznie Asian Tour, podczas którego rozegra trzy sparingi. Pierwszy odbędzie się 27 lipca, kiedy zmierzy się z japońskim Kobe.
Idź do oryginalnego materiału