
Kariera Michała Rakoczego zmierza w kierunku, którego jeszcze niedawno nikt w Cracovii się nie spodziewał. Pomocnik nie figuruje już w planach Luki Elsnera, a zimą może opuścić klub. Takie sygnały wysłał Filip Trubalski, koordynator pionu sportowego, a według informacji Piotra Rzepeckiego z portalu 365dniopilce.pl temat jest realny.
Z kluczowej postaci do bocznego toru
Rakoczy jeszcze w okresie 2023/2024 należał do najważniejszych zawodników drużyny. W 32 meczach zdobył sześć bramek i dołożył cztery asysty. Wtedy mówiło się o możliwym transferze za choćby pięć milionów euro.
To jednak przeszłość.
W nowej kampanii sytuacja zmieniła się diametralnie. Dawid Kroczek miał liczne zastrzeżenia do postawy 23-latka, a kooperacja układała się słabo. To doprowadziło do niespodziewanego wypożyczenia do MKE Ankaragücü.
Powrót, który nic nie zmienił
Po powrocie do Krakowa Rakoczy nie odzyskał dawnego statusu. Luka Elsner nie widzi dla niego miejsca w swojej koncepcji. Pomocnik zagrał w tym sezonie jedynie cztery razy, ostatni raz na początku listopada.
Wszystko wskazuje na to, iż ten bilans już się nie zmieni.
Jasne sygnały z klubu
Piotr Rzepecki nie pozostawił wątpliwości co do realnych kandydatów do odejścia.
„O kim realnie mowa w kontekście odejścia? Według naszej wiedzy, na bocznicy są Michał Rakoczy oraz Karol Knap, którzy w tym sezonie odegrali absolutnie marginalną rolę i ta dwójka nie znajduje się w planach Luka Elsnera na pierwszą część 2026 roku”.
Wcześniej Filip Trubalski otwarcie zapowiedział redukcję kadry.
- Szybko licząc, nasz zespół liczy około 28 zawodników i z nich co najmniej dwóch powinniśmy zredukować. Nie zabierzemy tylu do Turcji. jeżeli jednak mówię, iż myślimy o dwóch, trzech wzmocnieniach, to rachunek jest prosty, kilka odejść na pewno będzie. Ze względów treningowych i finansowych.
Jarosław Gambal został zapytany wprost, czy chodzi o Rakoczego. Odpowiedział jedynie:
- Pomidor… Zobaczymy. Każdy zawodnik wie, iż jego kariera nie będzie trwała dwadzieścia lat, tylko jest określony czas i chce z tej kariery wyciągnąć jak najwięcej, bo żywot piłkarza nie trwa wiecznie.
Co dalej?
W klubie decyzja wydaje się praktycznie podjęta. Rakoczy stracił realne miejsce w zespole, nie pasuje do wizji trenera i zimowe rozstanie będzie naturalnym krokiem dla obu stron.
Pozostaje jedynie pytanie, czy będzie to transfer definitywny, czy kolejne wypożyczenie.

9 godzin temu













