Cook podejmuje się wyzwania. To jest skład na tytuł!

speedwaynews.pl 2 godzin temu

Ben Cook nie może powiedzieć, iż debiutancki sezon dla King’s Lynn Stars poszedł po jego myśli. Podczas meczu ligowego z Leicester Lions Cook miał problem z opanowaniem motocykla na długim toru. Wpadł na dziurę, co jest dosyć powszechne na domowym torze Stars, dzięki czemu doznał kontuzji nadgarstka. Było to zarazem jego pierwsze złamanie w karierze, które przysporzyło sporo problemów. Stars musieli korzystać z dyspozycji gości, Ben Cook został zawieszony za ominięcie meczów ligowych, a potem wrócił jako rezerwa. Tak czy inaczej, Australijczyk chce pozostać częścią drużyny i pozostanie w jej kadrze na sezon 2026.

Stać go na więcej

Może Ben dosyć późno przebił się na scenie międzynarodowej, ale przez cały czas ma sporo do pokazania – mówi Rob Lyons, menedżer zespołu, dla klubowych mediów. – Jego średnia (6,39) pozostawia wiele miejsca do poprawy i myślę, iż stać go spokojnie na przyjęcie roli lidera.

Ben Cook przede wszystkim cieszy się, iż będzie mógł rywalizować na torze, który pasuje do jego stylu jazdy. Sam ma pojęcie o słabszym sezonie, ale ostatecznie kontuzja okazała się bardziej złożona, niż pierwotnie spekulowano.

Mieliśmy mocny zespół na papierze i wszystko szło w dobrą stronę, ale żużel bywa brutalny – mówi żużlowiec King’s Lynn Stars na sezon 2026 Ben Cook. – Z nieznanych nam powodów mieliśmy problem z jazdą na pewnym poziomie. Moja kontuzja również okazała się poważniejsza, co tylko przysporzyło drużynie kłopotów. Cieszę się, iż wróciłem na koniec sezonu i pokazałem, na co mnie stać.

To skład na tytuł?

Drużyny z Rowe Motor Oil Premiership otrzymali mniejszy limit do dyspozycji. Leicester Lions oddali Maxa Fricke’a, który przyszedł jako numer jeden do King’s Lynn Stars. Ponadto zdecydowano się na pozostawienie Chrisa Harrisa czy Jana Kvecha. Nową rezerwą zostanie Cooper Rushen, dla którego jest to życiowa szansa. 15-latek pokłada spore nadzieje w przyszłym sezonie, chcąc jeszcze wejść na wyższy poziom. Czekamy zatem na jeszcze jedne nazwisko z głównego składu, a później pozostanie tzw. draft przy zawodnikach Rising Stars. Nie znamy jeszcze kryteriów, ale prawdopodobnie otworzą one drzwi szerzej liczbie zawodników.

Ben Cook
Idź do oryginalnego materiału