Co za mecz Korony z II-ligowymi rezerwami w Pucharze Polski. Cztery gole

3 godzin temu
Zdjęcie: Screen portal X - TVP Sport


Nie ma już poznańskiej drużyny w piłkarskim Pucharze Polski. Po odpadnięciu Lecha Poznań, teraz odpadły rezerwy tego klubu. Poznaniacy dwa gole w meczu z Koroną Kielce stracili w nieco kuriozalny sposób.
Piłkarze rezerw Lecha II Poznań, trzeciej drużyny grupy II trzeciej ligi w I rundzie Pucharu Polski wyeliminowali sensacyjnie pierwszoligową Pogoń Siedlce, a w kolejnej fazie wygrali na wyjeździe z czwartoligowym Baryczem Sułów 1:0. Teraz zespół bez wzmocnień piłkarzami z drużyny, która jest liderem ekstraklasy, zmierzył się we Wronkach z Koroną Kielce.

REKLAMA







Zobacz wideo



Korona Kielce załatwiła sprawę w pół godziny
Losy spotkania gwałtownie zostały rozstrzygnięte. Kielczanie, którzy po trzynastu kolejkach mają najmniej goli ze wszystkich klubów PKO BP Ekstraklasy (tylko dziesięć), wreszcie byli skuteczni.


Już w siódmej minucie z rzutu rożnego z lewej strony dośrodkował Dawid Błanik, a Jewgienij Szikawka strzałem głową z sześciu metrów dał prowadzenie Koronie. Dla białoruskiego napastnika był to pierwszy gol w tym sezonie. We wcześniejszych 14 spotkaniach miał tylko jedną asystę.
Osiem minut później było już 2:0 po nieco kuriozalnym golu. Tym razem kielczanie zagrali ładną akcję lewą stronę. Po wymianie piłki Amerykanina Danny'ego Trejo z Konradem Matuszewskim ten drugi wbiegł w pole karne i podał na drugi metr do Szikawki, który upadając, wślizgiem trafił do siatki. Po dwóch kwadransach było już 3:0. Błanik dośrodkował z prawej strony do Trejo, ten minął interweniującego bramkarza Mateusza Medrali i strzelił do pustej bramki.
Okazało się, iż gol Trejo był numerem 18000 w rozgrywkach Pucharu Polski! Poinformował o tym na portalu X Wojciech Frączek.



Po tym trafieniu lepszy fragment gry mieli gospodarze. Mieli choćby świetną szansę na zdobycie gola. W 39. minucie Rafał Mamla obronił jednak rzut karny wykonywany przez Macieja Wichtowskiego. Bramkarz Korony Kielce kontynuuje zatem skuteczną passę, bo w poprzedniej rundzie i wygranym meczu u siebie ze Stalą Mielec, był bohaterem serii rzutów karnych, bo zatrzymał dwa strzały rywali.
W drugiej połowie kielczanie grali spokojnie, ekonomicznie, nie forsowali specjalnie tempa, a gospodarze nie byli w stanie stworzyć 100 proc. okazji. Aż do 83. minuty. Wtedy poznaniacy zagrali zespołową akcję. Z prawej strony podawał 19-letni Bartłomiej Juszczyk, a rok od niego młodszy Filip Warciarek strzałem z ośmiu metrów pokonał Mamlę. W drugiej minucie doliczonego czasu gry kontaktowego gola mógł zdobyć Juszczyk, ale z dziesięciu metrów strzelił obok słupka.
W innym środowym meczu Pucharu Polski - Sandecja Nowy Sącz wygrała z Pogonią Grodzisk Mazowiecki 1:0 (0:0). W środę odbędzie się jeszcze pięć spotkań PP: Chojniczanka - Jagiellonia Białystok (godz. 17.30), MKS Kluczbork - ŁKS Łódź, Wigry Suwałki - Polonia Warszawa (oba godz. 18), Unia Skierniewice - GKS Katowice (godz. 19) i Arka Gdynia - Piast Gliwice (godz. 20.30). W czwartek zaplanowane są trzy pojedynki: Lechia Zielona Góra - Widzew Łódź (godz. 13), Warta Poznań - Zagłębie Lubin (godz. 17.30) i Miedź Legnica - Legia Warszawa (godz. 20.30).
W 1/8 finału Pucharu Polski obok Korony Kielce i Sandecji Nowy Sącz są już też: Puszcza Niepołomice, Śląsk Wrocław, Pogoń Szczecin, Ruch Chorzów, obrońca trofeum - Wisła Kraków i drugoligowa Olimpia Grudziądz.



1/16 finału Pucharu Polski: Lech II Poznań - Korona Kielce 1:3 (0:3)

Bramki: Wariarek (82.) - Szikawka dwie (7., 15.), Trejo (30.).
Idź do oryginalnego materiału