Maksymilian Szwed miał to zrobić i zrobił! Młody biegacz z Łodzi w kapitalnym stylu wywalczył nie tylko swój pierwszy medal w seniorskiej karierze, ale też pobił jeden z najstarszych rekordów kraju. A do tego dołożył jeszcze rekord Europy do lat 23!
REKLAMA
Zobacz wideo Justyna Święty-Ersetic halową mistrzynią Polski. "Chcę osiągać jak najwięcej"
Szwed błysnął już eliminacjach w Apeldoorn, uzyskując najlepszy wynik w historii na takim etapie rywalizacji. Czas 45,69 s był lepszy o 0,12 s od rekordu życiowego naszego 20-latka w hali. Tego samego dnia nasz kandydat do medalu potwierdził te aspiracje drugim najszybszym biegiem w hali w swoim życiu. - Na końcówce ostatniego łuku obracałem się, żeby zobaczyć gdzie są rywale. Próbowałem oszczędnie to biec, udało się - mówił po półfinale. - Węgier? Ja chcę złota, muszę się nastawić, iż każdy jest do pokonania - przekonywał.
Ostatecznie ten Węgier zdobył złoto. Attila Molnar wygrał z czasem 45,25 s. Ale Szwed był tylko 0,06 s za nim!
Molnar musiał być zdecydowanym faworytem rywalizacji. To najszybszy Europejczyk tego roku. Miesiąc temu w Ostrawie uzyskał wynik 45,08 s. To rezultat na razie jeszcze poza zasięgiem naszego juniora. Ale Szwed był przekonany, iż stać go na bardzo dużo. Twierdził, iż choćby gdy bił życiówkę, to wcale nie cisnął, iż oszczędzał siły. - Wierzę, iż w finale mogę poprawić rekord Marka Plawgi - mówił po półfinale. "Ja też, niestety, w to wierzę" - żartował Plawgo.
Plawgo, czyli halowy mistrz Europy w biegu na 400 metrów z 2002 roku już po eliminacyjnym występie Szweda pisał, iż słyszy bicie zegara. Ten zegar odmierzył aż 22 lata.
Od 3 marca 2002 roku – do dziś, do 8 marca 2025, roku minęły 23 lata i sześć dni. Jak kto woli - aż 8406 dni. Kiedy Plawgo bił rekord Polski, Szweda jeszcze nie było na świecie - urodził się ponad dwa lata później, 6 sierpnia 2004 roku. Świetnie, iż młody-zdolny pobił ten rekord z brodą. I iż do tego zdobył swój pierwszy seniorski medal w karierze. Oby to był początek takiej kariery jak ta Plawgi (zdobywał medale m.in. MŚ). A może choćby jeszcze lepszej.
Dla Polski srebro Szweda jest już trzecim medalem halowych ME 2025. W piątek w Apeldoorn złoto w biegu na 60 m przez płotki wywalczył Jakub Szymański, a brąz w tej samej konkurencji zdobyła Pia Skrzyszowska.