"Co się dzieje z Raphinhą?". Zaskakująca sytuacja gwiazdora przed hitem LM

4 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Nacho Doce


"Co dzieje się z Raphinhą w Barcelonie?" - pyta w tytule kataloński "Sport". Sytuacja wokół gwiazdy zrobiła się naprawdę niepokojąca. Odkąd piłkarz wrócił ze zgrupowania reprezentacji Brazylii, zupełnie siebie nie przypomina. A to zła wiadomość przed ćwierćfinałem Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund. - Brazylijczyk przez cały czas cierpi na wirusa FIFA - piszą Hiszpanie.
Raphinha rozgrywa zdecydowanie najlepszy sezon, odkąd trafił do FC Barcelony. Skrzydłowy należy do głównych architektów sukcesu drużyny Hansiego Flicka. W tym sezonie rozegrał aż 44 mecze, w których strzelił 27 goli i zanotował 20 asyst. Pojawiły się choćby głosy, iż w przypadku triumfu FC Barcelony w Lidze Mistrzów, powinien otrzymać Złotą Piłkę. Tymczasem w ostatnich dniach coś się zacięło.


REKLAMA


Zobacz wideo ŁKS Commercecon Łódź zwycięski w pierwszym meczu półfinałowym TAURON Ligi. Marlena Kowalewska wybrana MVP


Dziwny przypadek Raphinhi. Po meczach Brazylii przestał grać. Już piszą o "wirusie FIFA"
Problemy Raphinhi zaczęły się od czasu zgrupowania reprezentacji Brazylii. 26 marca skrzydłowy zanotował kiepski występ przeciwko Argentynie, a jego drużyna przegrała 1:4. Następnego dnia FC Barcelona grała mecz z Osasuną Pampleuna (3:0) i z oczywistych względów nie mógł w nim wystąpić. Zabrakło także w kolejnym spotkaniu z Gironą (4:1), które w całości przesiedział na ławce rezerwowych. Do gry wrócił dopiero na półfinał Pucharu Króla z Atletico (1:0), za to ostatnio z Betisem (1:1) wszedł jedynie na ostatnie 34 minuty. - Brazylijczyk przez cały czas cierpi na wirusa FIFA - pisze kataloński "Sport".


Wydawać by się mogło, iż trener Hansi Flick po prostu pozwolił mu nieco dłużej odpocząć. Tymczasem dziennik doszukuje się w tym drugiego dna. - Lewandowski również dużo odpoczywa, ale Raphinha zawsze wyglądał świeżo i unikał kontuzji w tym sezonie, więc dziwne, iż nie ma go w podstawowej jedenastce - czytamy.
Raphinha "odsunięty" przez Flicka? "Ma swoje zasady"
Gazeta zwraca uwagę na dość impulsywne reakcje Brazylijczyka. Po sobotnim meczu z Betisem głośno zrobiło się o sytuacji, gdy poprzepychał się z Markiem-Andre ter Stegenem. - Już w meczu z Gironą był nieco wściekły, siedząc na ławce rezerwowych, a pod koniec meczu z Betisem stał się porywczy, kiedy to trener i ter Stegen musieli powstrzymać go przed zaatakowaniem jednego z sędziów - odnotowano.


Zdaniem "Sportu" frustracja Raphinhi może wynikać z tego, iż nie akceptuje odsunięcia od składu. Przeciwko Betisowi jego miejsce zajął Ferran Torres, który spisuje się w ostatnich dniach znakomicie. - Flick ma swoje zasady i jasno dał do zrozumienia, iż wybiera zawodników, którzy jego zdaniem są w najlepszej formie przed każdym meczem - twierdzą dziennikarze. W tej sytuacji występ Raphinhi od pierwszej minuty w środowym meczu z Borussią Dortmund w ćwierćfinale Ligi Mistrzów (9 kwietnia, godz. 21:00) stawiają pod znakiem zapytania.
Idź do oryginalnego materiału