W klatce ważne jest, by nie tylko wyprowadzać ciosy, kopnięcia, mocno uderzać, zaskoczyć rywala, ale też żeby zachować koncentrację i być czujnym. W piątkowy wieczór tego ostatniego zabrakło Yevgeniowi Shinkarevsky’emu. Ukrainiec, występujący pod izraelską flagą, był jak dotąd niepokonany. Stoczył dwa pojedynki w zawodowej karierze i oba wygrał. Jednak w trzeciej walce nie wytrwał choćby rundy. Pokonał go... absolutny debiutant i to w iście widowiskowy sposób.
REKLAMA
Zobacz wideo Robert Lewandowski obraził kolegów z reprezentacji? Żelazny: To było pogardliwe
Brutalny nokaut w USA. Debiutant posłał na deski Ukraińca. I to w jakim stylu!
Do starcia Yevgenia Shinkarevsky'ego i Jarona Lathropa doszło na gali Xtreme Fighting Championship 52 w stanie Iowa. Faworytem wydawał się bardziej doświadczony zawodnik, ale to Amerykanin skradł show. Chciał zaskoczyć rywala kopnięciem, ale ten złapał jego lewą nogę. Mimo wszystko Lathrop nie odpuścił i znalazł sposób, by posłać Ukraińca na deski. Co zrobił?
Kiedy rywal trzymał jego stopę, wybił się na prawej nodze i trafił go obrotowym kopnięciem w głowę. Shinkarevsky od razu padł na matę, ale nie stracił przytomności. Amerykanin poczuł krew i natychmiast podbiegł do rywala, by zakończyć tę walkę przedwcześnie. Posłał kilka ciosów z góry na jego głowę i ostatecznie sędzia odciągnął go, przerywając pojedynek i ogłaszając zwycięstwo Lathropa. - Wooow, niesamowite - krzyczeli oszołomieni komentatorzy. - Widziałeś to? To było piękne, to było piękne - wydusili z siebie.
Świat zachwycony nokautem Amerykanina
Nagranie z nokautu gwałtownie trafiło do mediów społecznościowych i stało się viralem. Cały świat jest pod wrażeniem tego, co zrobił Amerykanin. Niewykluczone, iż jego kopnięcie będzie jednym z poważnych kandydatów do "nokautu roku". Tak przynajmniej twierdzą internauci i eksperci.
Zobacz też: Jest ogłoszenie ws. Pudzianowskiego i KSW! Oto jego najbliższy rywal.
"O mój Boże. Absurdalny nokaut", "To było spektakularne", "Pokazał, jak się debiutuje", "Jedno z najfajniejszych kopnięć, jakie można zobaczyć" - czytamy w komentarzach na X. Była to pierwsza wygrana Lathropa w zawodowej karierze. Przywitał się więc z XFC w wielkim stylu.