Xavi był trenerem FC Barcelony przez ponad 2,5 sezonu (listopad 2021 - czerwiec 2024). W tym czasie wywalczył mistrzostwo i Superpuchar Hiszpanii. W jego ostatnim sezonie pracy "Blaugrana" spisywała się poniżej oczekiwań, do tego zawodnicy byli często kontuzjowani. Na jaw wychodziło, iż Xavi tracił autorytet w szatni.
REKLAMA
Zobacz wideo Najciekawsze wystąpienie Lewandowskiego? "Pomogli mu się przygotować"
Xavi wspomina ostatni sezon w Barcelonie. "Nie mieli szacunku"
Jednym z powodów regresu Barcelony Xaviego było złe podejście trenera do sesji treningowych. Robert Lewandowski miał narzekać, iż treningi są mało intensywne, a Xavi daje za dużo wolnego piłkarzom. Według treści książki Sebastiana Staszewskiego "Lewandowski. Prawdziwy" Polak dziwił się, iż Xavi nie był w stanie wynieść treningów na wyższy poziom po tylu latach gry z legendami futbolu i pracą pod okiem najlepszych, jak Pep Guardiola i Luis Enrique.
w okresie 2023/2024 różnice w wizji treningów miały wpłynąć na ochłodzenie relacji między Lewandowskim i Xavim. Doszło do tego, iż Xavi domagał się u Deco, by sprzedał Lewandowskiego latem zeszłego roku. Tymczasem to Xavi odszedł, Lewandowski został i przeżył drugą młodość pod okiem Hansiego Flicka.
Zobacz też: W 96. minucie strzelił gola i VAR wkroczył do akcji! Niebywały mecz o MŚ
Xavi odniósł się do tamtego okresu i przyznał, iż popełnił konkretne błędy w swojej pracy. Uważa, iż do czasu zdobycia mistrzostwa w 2023 r. wszystko szło dobrze, ale potem zaczął odpuszczać piłkarzom, przestał od nich wystarczająco wymagać.
- Rozpocząłem etap trenerski w Barcelonie z wysokimi oczekiwaniami wobec mnie. Klub wychodził z okresu, w którym nie było zbyt wielu wymagań. Moim błędem było utrzymanie wysokich standardów tylko przez rok, od momentu mojego przybycia do chwili, gdy zdobyliśmy La Ligę i Superpuchar - powiedział Xavi podczas wykładu na ESIC University w Pozuelo de Alarcon pod Madrytem.
Od czasu odejścia z Barcelony Xavi nie znalazł nowej pracy. Miał odpocząć od piłki przez co najmniej rok. Łączono go z AC Milanem i Manchesterem United, ale nie trafił do żadnego z tych klubów. Przyznał na wykładzie, iż przerwa od piłki pozwoliła mu spojrzeć na sytuację bardziej krytycznie. Uważa, iż to słuszne podejście. Oprócz tego stwierdził, iż zawodnicy nie szanowali wystarczającego jego samego, jak i swojej pracy.
- Po sezonie 2023/24 stałem się samokrytyczny i powiedziałem sobie: "Cholera, co się ze mną stało?". Obniżyłem te wysokie standardy, a zawodnicy nie mieli już tego samego podejścia, tego samego szacunku, tego samego zaangażowania. Standardy stale spadały, aż w moim ostatnim sezonie nie wygraliśmy niczego. Wiele się z tego nauczyłem - skomentował.
Xavi poprowadził Barcelonę łącznie w 143 spotkaniach, wykręcił średnią 2,07 punktu na mecz. W swoim ostatnim sezonie zdobył wicemistrzostwo Hiszpanii, przegrał Superpuchar Hiszpanii, dotarł do ćwierćfinału Copa del Rey i Ligi Mistrzów.

2 godzin temu














