– Na Podkarpaciu zawsze był ten problem, iż skoczkowie mieli ograniczone możliwości. Mieliśmy utalentowanych zawodników, ale tutaj rozwój kończy się na skoczni K-40 – mówi nam Adrian Cecuła, przedstawiciel STS „Strachoczanka”. Pasjonaci ze Strachociny, znani z budowy amatorskiego obiektu K-30, stawiają sobie nowe wyzwanie: stworzenie skoczni K-60, największej w regionie.