Cezary Oleksiejczuk zdecydował się na pozostanie w FEN przez wzgląd na zapisy kontraktowe. Oleksiejczuk wie, iż prezes Jakub Borowicz nie będzie mu utrudniał odejścia do mocnej zagranicznej organizacji.
Cezary Oleksiejczuk to były mistrz organizacji FEN, który stracił pas przez wzgląd na porażkę na zagranicznej gali. Oleksiejczuk ma wielkie aspiracje jednak wciąż jest młodym zawodnikiem i zamierza spokojnie budować swoją karierę.
Cezary wyjaśnił powody pozostania w FEN w rozmowie z reporterką kanału Koloseum.
– Głównym powodem podpisania się z FEN-em jest to, iż jestem dalej wolnym zawodnikiem jeżeli chodzi o zagranicę. Jakbym z inną federacją się podpisał, to mógłbym być zblokowany na kilka lat pewnie, a tutaj w każdym momencie mogę odejść, jak się zgłosi jakaś mocna organizacja, to jestem tak dogadany z federacją, iż mogę przejść do innej i toczyć tam pojedynki.
Cezary Oleksiejczuk poza występami w klatce organizacji Fight Exclusive Night będzie również toczył pojedynki we freakowej federacji. Młodszy z braci Oleksiejczuk nie uważa by takie starty miały mu przeszkodzić w osiągnięciu zamierzonego celu, jakim jest podpisanie kontraktu z UFC.
– Myślę, iż to może mi jeszcze pomóc, bo pewnie się nowe drzwi pootwierają, większy budżet na jakieś obozy za granicą. Wydaje mi się, iż tylko mi to pomoże.