Jelena Rybakina ma za sobą dość intensywną końcówkę sezonu, która została zwieńczona efektownym triumfem w WTA Finals. W Rijadzie wygrała wszystkie pięć spotkań. Po zwycięskim finale doszło do kontrowersyjnej sytuacji, kiedy odmówiła wspólnego zdjęcia z szefową WTA, Portią Archer. W związku z tym wróciły pytania dotyczące relacji tenisistki z jej trenerem, Stefano Vukovem, który w 2024 r. został zawieszony.
REKLAMA
Zobacz wideo Bereszyński z Zielińskim. Urban i Magiera w rozmowie z Cashem
Kontrowersyjne zachowanie Rybakiny w Rijadzie. "Nadal jest problem"
Rybakina miała swoje powody, by nie pozować fotoreporterom u boku Archer. Szefowa WTA twierdziła, iż relacja reprezentantki Kazachstanu z Vukovem jest toksyczna. Chorwat miał nie raz stosować przemoc psychiczną i fizyczną nad swoją zawodniczką. Od sprawy minęło kilkanaście miesięcy, Vukov wrócił do pracy i jest obecny na kortach.
Jednak sprawa Rybakiny i Archer nie daje spokoju komentatorom i ekspertom. Według Andy'ego Roddicka Rybakina dalej ma żal do Archer i WTA o zawieszenie Vukova, ale jednocześnie wątpi w to, by dzisiaj relacja tenisistki z trenerem była zdrowa i normalna.
- Nie wiem, czy ktokolwiek kiedykolwiek martwił się o zachowanie Rybakiny na boisku. Skoro są wyniki, to wszystko jest w porządku, prawda? Było trochę zamieszania i oczywiście wciąż odczuwa się pewne emocje związane z tym, jak wszystko się potoczyło i faktem zawieszenia jej trenera. Nie wiem, jak inaczej to określić. Nie będę się nad tym rozwodził, ale wydaje się, iż przez cały czas jest jakiś problem - skomentował w Amerykanin w swoim podcaście "Served with Andy Roddick".
Zobacz też: W Hiszpanii trąbią o Lewandowskim. Wystarczył jeden mecz i są w kropce
Były tenisista dyskutował o sprawie Rybakiny z Jonem Wertheimem, wieloletnim dziennikarzem magazynu "Sports Illustrated". Redaktor uiważa, iż nie ma szans na ocieplenie relacji między triumfatorką WTA Finals a federacją, a emocje Rybakiny w związku ze sprawą Vukova są prawdziwe. Rzadko je ukazuje na korcie i poza nim.
- To zawodniczka, która kilka odpuszcza. Nie wiem, czy widzieliście jej reakcję na piłkę meczową, to nie były jakieś salta. To nie jest zawodniczka szczególnie ekspresyjna. Ten gest, w zasadzie brak uznania dla WTA, był w rzeczywistości rzadkim przebłyskiem jej osobowości. Nie sądzę, żeby WTA miała powody do przeprosin. Istnieje kodeks postępowania. Stwierdzili, iż jej trener naruszył go. WTA nie zrobiła nic złego. Ale cała sytuacja pokazuje też, iż Rybakina przez cały czas jest buntownicza. Poza tym sprawa mogła się skończyć o wiele gorzej - ocenił Wertheim.
Jelena Rybakina zakończyła ten sezon na piątym miejscu w rankingu WTA z dorobkiem 5850 punktów.

2 godzin temu












