Cały kraj go nienawidzi. Oto co zrobił na weselu

6 godzin temu
Benjamin Pavard prywatnie związany jest z Kleofiną Pnishi, która pochodzi z Kosowa. Para niedawno wzięła ślub. W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania z wesela, które wywołały ogromne poruszenie w Serbii, a krajowe media wprost piszą o skandalu.
Benjamin Pavard od 2023 roku jest zawodnikiem Interu Mediolan. W zeszłym sezonie rozegrał łącznie 38 meczów, choć wynik ten mógłby być lepszy, gdyby nie kontuzje. Obrońca jest także reprezentantem Francji. W narodowych barwach do tej pory wystąpił 55 razy.


REKLAMA


Zobacz wideo Jan Urban uderza w Michała Probierza?! "Też bym się wkurzył"


Pavard podpalił całą Serbię. Mówią o skandalu
Francuz prywatnie jest związany z Kosowianką Kleofiną Pnishi, z którą niedawno wziął ślub. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z ich wesela. Widać na nim roztańczoną parę, a w pewnej chwili Pavard wraz z małżonką pokazali symbol dwugłowego orła. Wywołało to ogromne poruszenie w Serbii. "Skandal. Piłkarz Interu poślubił dziewczynę z Kosowa, a następnie pokazał na ślubie dwugłowego orła" - grzmi "Kurir Sport". Wspomniany dwugłowy orzeł to jeden z symboli narodowych Albanii.


Piłkarzowi oberwało się również w komentarzach pod artykułem. "On choćby nie wie, co pokazał, ani gdzie leży Kosowo", "Zachowuje się, jakby dopiero skończył przedszkole", "Będzie szczęśliwy z albańską kobietą" - czytamy.
Konflikt pomiędzy Albanią i Serbią jest długotrwały. W grę wchodzi między innymi sporna kwestia dotycząca zamieszkałego w dużej mierze przez Albańczyków Kosowa, które odłączyło się od Serbii w 2008 roku. Wiele państw uznało niepodległość tego kraju, ale nie Serbowie, którzy przez cały czas uważają je za część swojego terytorium.


Benjamin Pavard ostatnio podpadł nie tylko Serbom, ale również działaczom i kibicom Interu Mediolan. Francuz opuścił Klubowe Mistrzostwa Świata z powodu kontuzji, ale w tym samym czasie opublikował na Instagramie zdjęcie z gry w padla. Zdaniem włoskich mediów bardzo nie spodobało się to zarządowi Interu, który miał wyciągnąć wobec piłkarza konsekwencje, ale finalnie do niczego takiego nie doszło.
Idź do oryginalnego materiału