Były zawodnik Wilków nie wytrzymał. Złożył skargę!

speedwaynews.pl 1 dzień temu

Bastian Borke, jeden z bardziej obiecujących duńskich żużlowców młodego pokolenia, opublikował w mediach społecznościowych mocny wpis, w którym otwarcie zarzuca DMU i komisji sportowej (SK) nieprofesjonalne podejście i ignorowanie jego sytuacji sportowej. Głównym zarzewiem konfliktu jest kontrowersyjnie naliczony średni wynik biegowy, który uniemożliwia mu starty w rodzimej SpeedwayLigaen.

Borke już 9 stycznia 2025 roku złożył formalną skargę do Duńskiej Federacji Motocyklowej (DMU) oraz komisji sportowej, podważając sposób, w jaki naliczono mu średnią na sezon 2025. Zawodnik uważa, iż przyznane mu 1,041 punktu na bieg to wartość zbyt wysoka i niewspółmierna do jego aktywności w okresie 2024, który zakończył się dla niego bardzo wcześnie z powodu poważnego wypadku w Anglii.

Jeździłem tylko w jednym meczu ligi duńskiej, jednym spotkaniu w Szwecji (Allsvenskan – 2. liga) i dziesięciu w Anglii (Championship – 2. liga), zanim 29 maja miałem groźny wypadek, który zakończył mój sezon. A mimo to dano mi średnią, która uniemożliwia mi starty – pisze Borke.

Federacja blokuje powrót do ścigania?

Według żużlowca, naliczona średnia z Championship została oceniona zupełnie inaczej niż analogiczne średnie z innych lig, co wpłynęło negatywnie na możliwość podpisania kontraktu w Danii na sezon 2025. Jak twierdzi, miał ofertę od jednego z klubów, ale DMU zablokowała transfer, publikując kontrowersyjną listę średnich.

To bardzo trudne walczyć o powrót do sportu po tak poważnej kontuzji – zarówno fizycznie, jak i psychicznie – a jeszcze trudniejsze, gdy trzeba jednocześnie walczyć z federacją, żeby w ogóle móc się ścigać – podkreśla zawodnik.

Zmieni licencję?!

Cała sytuacja mocno odbija się na duńskim zawodniku, który poważnie rozważa zmianę licencji od przyszłego sezonu. Jego zdaniem to właśnie działania federacji uniemożliwiły mu starty w SpeedwayLigaen, dlatego nie chce dopuścić do podobnej sytuacji w przyszłości.

Jeśli tylko będę mógł tego uniknąć – nie będę członkiem DMU w przyszłym roku – podsumowuje Bastian Borke.

Bastian Borke
Bastian Borke (z lewej), Dominik Kubera


Idź do oryginalnego materiału