Były piłkarz Lecha zwyzywał dziennikarza. Puściły mu nerwy

1 godzina temu
Nie milkną echa sensacyjnej porażki Lecha Poznań z Arką Gdynia. Jaka przyszłość czeka Nielsa Frederiksena? Czy szkoleniowiec Lecha pożegna się z posadą? A jeżeli tak, to kiedy? Te pytania i wygłaszane na ten temat opinie rozgrzewają obserwatorów. Do tego stopnia, iż niektórym puszczają nerwy. Do tego stopnia, iż jeden z byłych piłkarzy Lecha zwyzywał dziennikarza.
W tym sezonie ekstraklasy oglądamy spore kłopoty dwóch największych polskich klubów. Legia radzi sobie fatalnie, w niedzielę przegrała w ostatniej sekundzie z "czerwoną latarnią" ligi - Bruk-Betem Termaliką. Kilka godzin później katastrofę zaliczył też mistrz Polski - Lech Poznań. "Kolejorz" prowadził na wyjeździe z Arką Gdynia 1:0, ale potem musiał radzić w dziesiątkę, bo w 55. minucie czerwoną kartkę dostał Timothy Ouma. Wtedy wszystko się posypało - Lech stracił trzy gole i przegrał.

REKLAMA







Zobacz wideo Wojciech Borowiak, trener judo, o dzieciństwie Roberta Lewandowskiego: on choćby gdy jadł zupę, to z piłką pod pachą





Ostro. Były piłkarz Lecha uderzył w dziennikarza
Ósme miejsce w lidze, cztery kolejne mecze bez wygranej w Ekstraklasie, dodatkowo porażka z Rayo Vallecano w Lidze Konferencji, a jeszcze wcześniej kompromitacja w tych rozgrywkach w meczu z gibraltarskim Lincoln Red Imps - to wszystko sprawia, iż posada trenera Nielsa Frederiksena wisi na włosku. Niektórzy kibice domagają się już jego zwolnienia. Czy ono nastąpi? choćby jeśli, to niekoniecznie natychmiast, jak przekonuje dziennikarz portalu meczyki.pl, Dawid Dobrasz.






- Nie wyobrażam sobie, żeby decyzja o zmianie trenera zapadła przed końcem tego roku. Lech nie ma planu B. Myślę, iż będzie dogorywanie do końca roku i wtedy będzie realna ocena tego, co wyszło, a co nie. I być może wtedy Kolejorz zmieni trenera - powiedział Dobrasz w programie Ekstraklasa Raport.
Czytaj więcej: Oto co wymyślił Donald Trump. Biały Dom potwierdza: Prezydent tego chce
Jego słowa spotkały się z bardzo ostrą, wulgarną wręcz odpowiedzią ze strony Dariusza Formelli. To były piłkarz m.in. Lecha Poznań, z którym wygrał mistrzostwo Polski i dwa superpuchary. Grał też dla Pogoni Szczecin, Rakowa Częstochowa i Arki Gdynia. Z tym ostatnim klubem sięgnął po Puchar Polski, ogrywając w finale Lecha. Aktualnie 30-latek gra w amerykańskim Phoenix Rising w lidze USLC.



- Gdybym był właścicielem Lecha, to bym czasami specjalnie coś zrobił tylko po to, żeby Ci pokazać jak bardzo k***a nie masz pojęcia, o czym mówisz, ale masz farta, iż nie jestem tak bogaty, więc będę Cię wyjaśniał tak. Każdy klub, baranie, pokroju Lecha ma plan b, c, d, e. Czasami słabe, ale plany mają. Być może wtedy "Kolejorz" zmieni trenera… Hahaha a być może k***a nie! Wielkie mi odkrycie! Widziałam ptaka cień, albo wszystko się może zdarzyć! Wielkie odkrycie! No jasne k***a iż wszystko się może zdarzyć! Strasznie mi przypominasz "Bolca", zanim przeszedł przemianę na końcu filmu z "Chłopaki nie płaczą", hahahahaha. Też pewnie jamnika masz - napisał Formella.
Lech Poznań zajmuje 8. miejsce w ligowej tabeli. Po 14 rozegranych meczach ma 21 punktów (osiem punktów straty do lidera, ale jeden mecz mniej) i dwa punkty do miejsca premiowanego grą w eliminacjach do Ligi Konferencji.
Niels Frederisken prowadzi Lecha od lipca 2024 roku. W swoim pierwszym sezonie zdobył z "Kolejorzem" mistrzostwo Polski. Duńczyk poprowadził Lecha w 60 meczach. Jego bilans to 32 zwycięstwa, 11 remisów i 17 porażek, co daję średnią punktów 1,78 pkt/mecz.
Idź do oryginalnego materiału