W nocy ze środy na czwartek doszło do wypadku samochodowego w okolicy prowincji Zamora, na 65 kilometrze drogi A52. Diogo Jota i Andre Silva podróżowali Lamborghini. W trakcie wyprzedzania innego samochodu pękła opona w pojeździe Joty, co skończyło się wypadnięciem z drogi i tym, iż chwilę później samochód już stanął w płomieniach. Obaj mężczyźni nie przeżyli tego zdarzenia, a służby zidentyfikowały Jotę przed przeprowadzeniem badań kryminalistycznych.
REKLAMA
Zobacz wideo "Dostaję po plecach, bo ludzie wiedzą, jak mam na nazwisko"
Czytaj także:
Ależ wieści ws. ter Stegena! To byłby hit. "Poważna opcja"
Były piłkarz Lecha grał z Jotą w Anglii. Tak go pożegnał. "Spoczywaj w pokoju"
Kondolencje po śmierci Joty pojawiły się w sieci także ze strony Barry'ego Douglasa, byłego piłkarza Lecha Poznań. Douglas dzielił szatnię z Jotą w Wolverhampton Wanderers w okresie 17/18. Douglas zagrał 42 mecze w barwach Wolves, w których strzelił pięć goli i zanotował piętnaście asyst.
"Jestem całkowicie załamany tragiczną wiadomością o śmierci Diego i jego brata. Nie potrafię sobie wyobrazić, przez co przechodzi jego biedna rodzina. Przesyłam im całą moją miłość w tym tragicznym czasie. Życie jest okrutne i cenne zarazem. Jestem wdzięczny za wszystkie wspólne wspomnienia. Spoczywaj w pokoju" - napisał Douglas na portalu X.
Czytaj także:
Tak Borek zareagował na śmierć Diogo Joty. Dowiedział się na wizji
Douglas grał w barwach Wolverhampton tylko w okresie 17/18, gdy przeniósł się z Konyasporu za 1,1 mln euro. Potem Douglas trafił do Leeds United za 3,4 mln euro. Douglas reprezentował barwy Lecha w latach 2013-2016 i 2021-2024.
Tak Cristiano Ronaldo pożegnał Diogo Jotę. "Przesyłam wyrazy współczucia"
Do rodziny Joty spłynęło mnóstwo kondolencji z całego świata. Jeszcze kilka dni temu Jota świętował wejście w związek małżeński. "To nie ma sensu. Jeszcze niedawno byliśmy razem w reprezentacji, niedawno się ożeniłeś. Twojej rodzinie, żonie i dzieciom przesyłam wyrazy współczucia i życzę im całej siły z tego świata. Wiem, iż zawsze będziesz z nimi" - pisał Cristiano Ronaldo na portalu X.
Zobacz też: PZPN znów się skompromitował. gwałtownie to usunęli
- Jestem w szoku, brakuje słów. To bardzo smutny moment dla rodziny - przekazał Fernando Santos, były selekcjoner reprezentacji Portugalii, który postawił na Jotę i dał mu możliwość debiutu w seniorskiej kadrze. "Nasze myśli są z całą rodziną i przyjaciółmi, szczególnie z jego żoną Rute i trójką ich wspaniałych dzieci" - przekazał Jamie Carragher, były piłkarz Liverpoolu i reprezentacji Anglii.
Kilkadziesiąt minut po tym, jak informacje o śmierci Joty obiegły hiszpańskie media, wszystko potwierdził Liverpool.
"Jesteśmy zdruzgotani tragiczną śmiercią Joty. Klub został poinformowany, iż 28-latek zmarł w wypadku drogowym w Hiszpanii wraz ze swoim bratem - Andre. Klub nie będzie w tej chwili udzielał dalszych komentarzy i prosi o uszanowanie prywatności rodziny, przyjaciół, kolegów z drużyny i personelu klubu Diogo i Andre, którzy próbują pogodzić się z niewyobrażalną stratą. Będziemy przez cały czas udzielać im pełnego wsparcia" - czytamy w komunikacie mistrzów Anglii.