Niebywałe. Kiwior odszedł, a kibice Arsenalu piszą o nim to

3 godzin temu
Jakub Kiwior udzielił wywiadu Robertowi Błońskiemu z TVP Sport, w którym stwierdził, iż Arsenal nie chciał się go pozbywać, a Mikel Arteta bardzo go cenił. Słowa polskiego obrońcy dotarły do mediów związanych z klubem, a fani "Kanonierów" ochoczo je komentują. Jaka jest ich opinia o Kiwiorze?
Latem tego roku obrońca zamienił Arsenal na FC Porto, gdzie tworzy duet środkowych obrońców z Janem Bernarkiem. Zapytany o to, czy czuł się wypychany z Londynu, odparł: - Śmiałem się z tych informacji, ponieważ było dokładnie odwrotnie. To Arsenal nie chciał mnie puścić z Londynu i długo nie wyrażał zgody na transfer. Byłem ceniony za to, jakim jestem zawodnikiem i piłkarzem. Nikt nie chciał się mnie pozbywać. Trener Mikael Arteta nie chciał mnie puścić do Portugalii, dlatego ani przez sekundę pobytu w Arsenalu nie czułem się niechciany, ani nie miałem prawa czuć się stamtąd wypychany. Decyzja o odejściu należała wyłącznie do mnie. Chciałem być podstawowym zawodnikiem, a przy Gabrielu oraz Salibie szanse na to nie były duże.


REKLAMA


Zobacz wideo Reprezentacja z Lewandowskim na czele w komplecie przed Nową Zelandią i Litwą


Fani Arsenalu zachwyceni słowami Kiwiora. "Ciężko było patrzeć, jak odchodzisz"
Słowa 25-latka z wywiadu dla TVP Sport przytoczył na X związany z londyńskim klubem profil Arsenal Zone. Wpis zebrał ponad 14 tysięcy polubień. Ochoczo komentowali go kibice "Kanonierów". Zdecydowana większość ich komentarzy to laurka wobec Polaka, świadcząca o tym, jaki szacunek wyrobił sobie w Londynie przez zaledwie dwa i pół roku gry.


"To świetne podejście Kiwiora - zero goryczy, zero obwiniania, tylko samoświadomość i głód dalszej gry. Potwierdza to również to, co wielu z nas już wiedziało: Arteta bardzo go cenił i nigdy nie odsunął od składu. Defensywna para Gabriela i Saliby jest trudna do przełamania" - głosi jeden z najpopularniejszych komentarzy. W istocie Brazylijczyk i Francuz mają odpowiednio 27 i 24 lata, którzy mogą zabezpieczyć środek obrony Arsenalu na lata. Istniało ryzyko, iż przy tym duecie Kiwior grałby tylko mniej ważne mecze, czekając na ewentualne urazy któregoś z nich.


"Twój transfer to bardzo zrozumiały ruch i zawsze będziemy Cię wspierać, mój polski gladiatorze". "Kuba to świetny obrońca, potrafi dobrze pokryć braki dużego Gabriela i Saliby, świetnie rozprowadza też długie piłki. Gdziekolwiek pójdzie, na pewno zagra w pierwszym składzie". "Jesteś niesamowitym środkowym obrońcą i ciężko było patrzeć, jak odchodzisz. Czekanie w kolejce za Salibą i wielkim Gabrielem było stratą czasu, bo ta dwójka utrzyma swoje pozycje przez lata". "To ma sens. Był cennym zawodnikiem, ale chce grać w pierwszym składzie" - piszą o Kiwiorze fani Arsenalu, wyrażając podziw wobec piłkarza i jednocześnie zrozumienie jego decyzji.
W całym wysypie wiadomości chwalących Polaka dostrzec można tylko jeden uszczypliwy komentarz, który zebrał spory poklask. "Największym trikiem w przekonaniu kogoś jest sprawienie, żeby myślał, iż to był jego własny pomysł" - głosi wpis, który otrzymał blisko trzysta polubień. Sugeruje on, iż Arsenal tak naprawdę chciał się pozbyć Kiwiora, przy czym rozegrał ten transfer na tyle mądrze, iż zawodnik nie miał o to pretensji, a wręcz przyklasnął pomysłowi.


Na początku roku Polak nie zagrał w trzech pierwszych meczach Arsenalu, tylko raz pojawiając się na ławce rezerwowych. W FC Porto jego sytuacja znacznie się poprawiła i zaliczył tam pięć występów od pierwszej do ostatniej minuty.
Idź do oryginalnego materiału