Były piłkarz Atalanty dostał ofertę z Polski!

13 godzin temu
Zdjęcie: Instagram: @vitykovalenko


Lada moment rozpocznie się okno transferowe w ekstraklasie, ale kluby już od tygodni pracują nad wzmocnieniami zespołu. Według informacji zagranicznych mediów do Polski tej zimy mógł trafić bardzo interesujący pomocnik. To czterokrotny mistrz kraju, który ostatnie lata kariery spędził we włoskiej Serie A. O kogo chodzi?
Okno transferowe w Polsce otworzy się 23 stycznia i od tego dnia kluby będą mogły rejestrować nowych zawodników. To nie oznacza jednak, iż kluby nie mogły dokonywać transferów wcześniej, a szczególnie w przypadku piłkarzy bez kluby. Jak się okazuje, w naszym kraju byli chętni na bardzo interesującego zawodnika zza granicy.


REKLAMA


Zobacz wideo Izabela Marcisz z drugim złotem na uniwersjadzie w Turynie! "Miałam bardzo ciężki dzień"


Znany zawodników mógł wylądować w Polsce. Woli grać w MLS
Według doniesień ukraińskiego dziennikarza Wiktora Vatsko w programie Vatsko Live w Polsce pojawił się chętny na usługi Wiktoria Kowałenko. To ofensywny pomocnik, który ma za sobą 33 występy w reprezentacji Ukrainy oraz cztery mistrzostwa kraju z Szachtarem Donieck.


Dziennikarz nie zdradził jednak, o jaki klub chodziło. Można domyślić się jednak, iż mowa o jednym z bogatszych zespołów. Wiadomo jednak, iż zainteresowane zakontraktowaniem 28-latka były również zespoły z Turcji. Piłkarz nie był zainteresowany, bo "poszukuje zatrudnienia w MLS". Jego agenci mają od miesięcy próbować załatwić mu kontrakt w USA.
Kowałenko od sierpnia 2024 roku pozostaje bez klubu po tym, jak odszedł z Atalanty Bergamo. To właśnie klub z Lombardii kupił go z Szachtara za 600 tysięcy euro w 2021 roku. Później pomocnik był wypożyczany do Spezii Calcio i Empoli, a łącznie uzbierał 62 występy w Serie A. Wcześniej w zespole z Doniecka zagrał 24 mecze w Lidze Mistrzów i 20 w Lidze Europy.


Uczestnik Euro 2024 jest wyceniany przez portal transfermarkt.de na 1,2 miliona euro. Według portalu capology.com w Atalancie miał zarabiać choćby dwa miliony euro za sezon, a w ostatnim sezonie 0,8 miliona euro. Nie jest więc dziwne, iż klubom z Polski nie udało się go sprowadzić, chociaż byłby ogromnym wzmocnieniem.
Idź do oryginalnego materiału