Były kadrowicz o wyborach Urbana: „Zastanawia ta niechęć”

3 tygodni temu

Tematem, który ostatnio towarzyszy zgrupowaniom reprezentacji Polski, są powołania (a raczej ich brak) dla utalentowanych graczy młodego pokolenia. Najwięcej mówi się o robiącym furorę w Jagiellonii Białystok 17-letnim Oskarze Pietuszewskim, który jak dotąd zagrał jedynie w kadrze do lat 21. Swoją opinię na ten temat wyraził uczestnik mistrzostw świata w 2002 roku, Radosław Kałużny.

Jan Urban nie spieszy się z wprowadzaniem młodych zawodników do seniorskiej kadry. Wobec znakomitych wyników reprezentacji do lat 21 pojawiły się pytania o powołania choćby dla Oskara Pietuszewskiego, Jana Faberskiego czy Macieja Kuziemki, jednak selekcjoner tonuje nastroje i twardo stawia sprawę:

– Z młodzieżówki do pierwszej reprezentacji jest bardzo daleka droga – mówił Urban po ostatnim meczu Biało-Czerwonych z Maltą.

Radosław Kałużny o wyborach Jana Urbana: Zastanawia mnie ta niechęć do młodych

Decyzjom selekcjonera dziwi się Radosław Kałużny. Były reprezentant Polski uważa, iż z powołaniami dla wyróżniających się młodych zawodników nie ma na co czekać.

– Mnie też zastanawia ta niechęć do młodych. Nie rozumiem, dlaczego z uporem nie daje szansy tym młodym chłopakom, którzy pięknie zamiatają w U-21. Nie mówię, żeby dziesięciu ich powołał, ale dwóch, trzech jak najbardziej, na czele z Oskarem Pietuszewskim. Nikt mnie nie przekona, iż pozostało za młody, iż ma czas i tak dalej – stwierdził Kałużny w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

Były piłkarz jest też przekonany, iż młodzieżowcy przydaliby się kadrze bardziej niż kilku doświadczonych graczy, którzy w tej chwili w niej są.

– Z całym szacunkiem — dajmy już spokój zawodnikom bliskim emerytury. Oglądając spotkanie z Maltą, pomyślałem sobie, iż poprzednikowi Jana Urbana — Michałowi Probierzowi — ja*a by urwali, gdyby posłał do gry Bartosza Bereszyńskiego czy Kamila Grosickiego. Nie mam nic do tych chłopaków, ale wolałbym na ich miejscu piłkarzy, na których musimy budować przyszłość, ponieważ i tak mamy wiekową reprezentację – ocenił 41-krotny reprezentant Polski.

Nie zgodził się również z argumentem selekcjonera, iż przeskok z kadry młodzieżowej do dorosłej wymaga czasu.

– A czym taki Pietuszewski ma jeszcze przekonać selekcjonera? Sporymi momentami gra jak stary wyga. A poza tym nasza reprezentacja nie ma potencjału Hiszpanii, iż na każdą pozycję mamy minimum trzech gości. Trener Urban wyraził się tak o naszej kadrze, jakby grali w niej jacyś wirtuozi – stwierdził Radosław Kałużny.