Była 51. minuta meczu Lecha, gdy wszystko się zmieniło. Ależ to się oglądało

6 dni temu
Lech Poznań jedną nogą poza Ligą Mistrzów. Mistrzowie Polski długo stawiali twardy opór Crvenej zvezdzie Belgrad, strzelili jej choćby pięknego gola. Niestety niespodziewany cios na początku drugiej połowy, a potem idiotyczna strata jednego z obrońców przechyliły szalę na stronę rywali. Crvena zvezda wygrała w Poznaniu 3:1 i odrobić to w Belgradzie będzie wręcz nieprawdopodobnie trudno.
Gdzie jest w tym sezonie miejsce Lecha Poznań w europejskich pucharach? Już teraz wiemy, iż co najmniej w fazie ligowej Ligi Konferencji, bo będąc w III rundzie eliminacji LM masz gwarantowany udział w LK. Jednak mistrzowie Polski chcą więcej. Marzy im się pójście drogą Legii Warszawa z sezonu 2016/17. Warszawianie wówczas otworzyli bramy do piłkarskiego raju. Od tamtej pory polskiego zespołu w fazie grupowej lub ligowej Champions League nie widzieliśmy.


REKLAMA


Zobacz wideo Polscy siatkarze wrócili do kraju po zwycięstwie w Lidze Narodów!


Crvena zvezda gwałtownie pokazała pazur
Lech ma na drodze poważną przeszkodę. Crvena zvezda to rywal o wiele mocniejszy niż islandzki Breidablik. Brali udział w fazie grupowej i ligowej dwóch ostatnich edycji Ligi Mistrzów. Potrafili rozbić 5:1 niemiecki VFB Stuttgart oraz strzelić dwa gole FC Barcelonie. Na tle polskich drużyn to ogromne doświadczenie, choć to też nie tak, iż jest to zespół z kosmosu. Dużą jakość mają, ale Lech na fali czterech zwycięstw z rzędu, swoje też potrafi.


Niestety to goście jako pierwsi pokazali, jak wiele są w stanie zrobić. W 9. minucie Cherif Ndiaye w imponujący sposób obrócił się z piłką w polu karnym mimo asysty obrońcy i wystawił przed szesnastkę do Rade Krunicia. Ten znalazł doskonały balans między techniką a siłą, pokonując Bartosza Mrozka (mógł chyba jednak zrobić więcej). To był brutalny początek dla Lecha, ale poznaniacy jeszcze w pierwszej połowie pokazali, iż Serbom łatwo tu zdecydowanie nie będzie.


Lech wrzucił rywali na karuzelę! To się oglądało!
Mniej więcej od 25-30 minuty mistrzowie Polski wrzucili Crvenę zvezdę na karuzelę. Leo Bengtsson nie był w stanie zaskoczyć Matheusa zza pola karnego, ale od czego Lech ma Ishaka? W 34. minucie Szwed dostał precyzyjne dośrodkowanie od Moutinho, oderwał się od obrońcy i kapitalnym wolejem nie dał szans bramkarzowi! Ishak w siódmym meczu tego sezonu strzelił swojego ósmego gola!


kilka zabrakło, a kilka chwil później byłoby 2:1 dla Lecha. Uderzenie Aliego Gholizadeha zza szesnastki z najwyższym trudem obronił Matheus. To były wielkie minuty Lecha i aż szkoda, iż nie wyszli wtedy na prowadzenie. Jednak wynik 1:1 do przerwy i świadomość, iż Crvenę można pokonać, też były cenne.
Jakość się obroni. Błędy absolutnie nie
Ewidentnie zmotywowany Lech starał się rzucić na rywala od pierwszych chwil drugiej połowy. Niestety gdy Crvena zvezda nie bardzo potrafiła nic zrobić atakiem pozycyjnym, to użyli stałego fragmentu gry. W 51. minucie po dośrodkowaniu z rożnego w zamieszaniu w polu karnym najlepiej odnalazł się Krunić. Nie było pewne, czy jego strzał przekroczył linię bramkową, ale VAR uznał, iż tak właśnie było. Lech dostał potężny cios.
Cios, który może nie odebrał im inicjatywy, przez cały czas to poznaniacy byli częściej przy piłce. Ale nie byli już tak dokładni i spokojni. To Crvena znów imponowała jakością. W 66. minucie Shavy Babicka powinien był podwyższyć na 3:1, ale w sytuacji sam na sam z Mrozkiem uderzył źle, w zasięgu bramkarza. Niestety w 73. minucie ratunku nie było. Joel Pereira bardzo głupio stracił piłkę na skrzydle, dopadł do niej Tiknizyan, który wystawił w polu karnym futbolówkę do Duarte, a ten pewnym strzałem podwyższył na 3:1.
Lech zamienił Kilimandżaro na K2
To był cios nokautujący. Lech walczył, Lech się starał, Lech długo stawiał potężny opór. Niestety na tym poziomie błędy, zwłaszcza tak poważne jak ten Pereiry przy golu na 1:3, są niewybaczalne. Lech pojedzie do Belgradu ze stratą dwóch goli. Cóż, dopóki piłka w grze. Ale ten wynik poziom trudności z "bardzo trudnego" zmienia w "trudny do granic możliwości".


Lech Poznań - Crvenza zvezda Belgrad 1:3 (Ishak 34' - Krunić 9', 51', Duarte 73')


Lech: Mrozek - Pereira (82. Gumny), Skrzypczak, Milić, Moutinho - Kozubal (71. Thordarson), Jagiełło (71. Ouma) - Gholizadeh (64. Szymczak), Palma, Bengtsson (64. Rodriguez) - Ishak
Trener: Niels Frederiksen
Crvena: Matheus - Seol, Rodrigao, Veljković, Tiknizyan - Elsnik - Milson (46. Babicka), Krunić, Ivanić (75. Olayinka) - Duarte (78. Katai), Ndiaye (78. Arnautović)
Trener: Vladan Milojević
Sędzia: Tobias Stieler (Niemcy)
Żółte kartki: Jagiełło (Lech) - Krunić (Crvena)
Idź do oryginalnego materiału